Od 7 tygodni jestem mamą mojej pierwszej córeczki Alicji. Jako świeżo upieczony rodzić uczę się mojego dziecka każdego dnia. Słucham rad koleżanek mających już dzieci, jednak sama również muszę podejmować pewne decyzje. Dziecko to maleńka istota, która nie potrafi komunikować się z mną, dlatego płaczem sygnalizuje, że coś się dzieje. Delikatny i krótkotrwały płacz, gdzie jestem w stanie szybko uspokoić dziecko nie stresuje mnie tak bardzo jak głośny i trwający długo płacz mojego dziecko. Jak sobie radzić ze stresem związanym z płaczem dziecka? Oto kilka moich sposobów:
Oddychanie jest bardzo ważne i działa na wyłączanie współczulnego układu nerwowego. Powoduje to rozluźnienie ciała. Emocje opadają, mięśnie się rozluźniają, ja czuję się mniej zestresowana. Płacz przestaje być tak przeraźliwy, a ja mogę na spokojnie uspokoić dziecko.
Kiedy stres jest na wysokim poziomie to, aby go opanować pomaga mi wypicie szklanki zimnej wody. Wychodzę wtedy z pokoju, zostawiając dziecko z kimś dorosłym. Wypijam całą szklankę najlepiej zimnej wody i zastanawiam się, jak uspokoić dziecko. Zimna woda działa na mnie orzeźwiająco, mogę trzeźwo myśleć, jakie kroki podjąć, aby pomóc mojemu dziecku.
Kiedy płacz jest naprawdę nie do wytrzymania, a ja stresuję się tym, że nie mogę jej uspokoić, nosząc na rękach, to ubieram dziecko i wychodzimy na spacer. Zmiana otoczenia zawsze wpływa korzystnie na dziecko. Nowe rzeczy do oglądania oraz nowe dźwięki powodują, że dziecko się uspokaja, a ja przestaje się stresować.
Kiedy nie mogę długo uspokoić dziecka i jestem zestresowana wiem, że sama sobie nie poradzę, to wówczas proszę o pomoc kogoś z rodziny. Babcia, ciocia to zawsze osoby, które przypilnują córeczki, abym ja mogła się uspokoić i odstresować. Dziecko wyczuwa mój stres, dlatego ręce babci czy cioci są nieocenioną pomocą.