Zmiana przedszkola to trudny temat. Dziecko przygotowuje się do miejsca, pań oraz innych dzieci. Co zrobić jednak, kiedy nie mamy innego wyjścia?
Niedawno się przeprowadziliśmy a tym samym musieliśmy zmienić przedszkole naszego dziecka. Podzielę się z Wami jak udało nam się zmienić przedszkole bez większych problemów.
Przede wszystkim dużo rozmawiałam z dzieckiem. Dużo tłumaczyłam, że w niedługim czasie będziemy się przeprowadzać, a tym samym musimy również zmienić przedszkole. Od dłuższego czasu przygotowywałam je na tą zmianę, aby później nie zaskoczyć córki z dnia na dzień. Codziennie coś opowiadałam o nowym miejscu zamieszkania i nowym przedszkolu.
Byłam z dzieckiem w nowym przedszkolu. Spędziłyśmy z córką cały dzień razem z innymi dziećmi w grupie. Pokazałam nowy budynek i poznałyśmy nowe panie. Nowe sale, gdzie bawią się dzieci, były dla mojej córki bardzo miłym zaskoczeniem, ponieważ na ścianach były jej ulubione postacie bajkowe.
Tłumaczyłam dziecku, że w nowym przedszkolu będą nowe zabawki, nowi koledzy i koleżanki. Ciekawe wyjścia na spacer czy wycieczki. Nowy będzie również bardzo duży plac zabaw, który jest obok przedszkola. Plac zabaw to jedno z ulubionych miejsc w przedszkolu mojej córki dlatego ten argument bardzo mocno do niej przemawiał.
Na zachętę kupiłam również nowy plecaczek, z którym moje dziecko miało zacząć chodzić do nowego przedszkola. Było to dla niej bardzo motywujące.
Mieliśmy to szczęście, że dziecko naszych sąsiadów również chodziło do tego przedszkola co nasze dziecko więc dziewczynki zdarzyły się zakolegować, a tym samym moja córka znała już kogoś w nowym dla niej miejscu. Już od początku nie czuła się samotna, miała już koleżankę i łatwiej jej było się odnaleźć w grupie.
Takimi prostymi, ale jakże ważnymi dla dziecka krokami udało nam się zmienić przedszkole bez płaczu, a wręcz z uśmiechem na ustach.