Wiele niemowląt ma bardzo przykrą dolegliwość, jaką jest ulewanie. W większości przypadków dziecko ulewa niewielką część pokarmu lub ulewa nadmiar zjedzonego mleka. Zdarzają się jednak i takie, które ulewają naprawdę sporo, czy to co jakiś czas małymi porcjami czy też np. podczas odbijania lub zwyczajnie leżąc, całe kałuże mleka. Jest to nie tylko niebezpieczne dla dziecka, gdyż podczas snu może się ono zachłysnąć, ale też strasznie męczące dla rodzica, bo pranie się nigdy nie kończy. Jak więc temu zaradzić?
Nie kłaść na brzuszku przez pół godziny od zjedzenia.
Podczas leżenia na brzuchu będzie ulewało więcej, a podczas leżenia na pleckach może się zadławić.
W przypadku karmienia butelką, po konsultacji z lekażem można przejść na specjalne mleko przeznaczone dla niemowląt ulewających, które jest gęściejsze niż normalne lub do obecnie stosowanego mleka dodać nutriton wg instrukcji na opakowaniu.
Jedne dzieci mają silne kolki, a inne wymiotują, co można pomylić z ulewaniem.
Nie przekarmiać dziecka. Nim stwierdzimy, że dziecko może się nie najadło, należy najpierw upewnić się, że maluch nie ma kolki. Dzieci z kolką często w bólu "szukają" piersi, a mama myli to z chęcią jedzenia.
W jaki sposób sprawdzić, ile dziecko zjada jeżeli karmi się piersią?
Przed posiłkiem rozbieramy maluszka i ważymy. Zapisujemy wynik na kartce obok godziny posiłku. Karmimy dziecko i odbijamy, po czym ponownie ważymy. Od wyniku po jedzeniu odejmujemy wynik przed posiłkiem i wychodzi nam, ile gramów dziecko zjadło, co przeliczamy następnie na mililitry.
Mam nadzieję, że moja porada okaże się pomocna innym mamom :-)