Korzeń pietruszki to warzywo bardzo popularne, ale jednak nie do końca doceniane. W szczególności jest znane jako składnik włoszczyzny do przygotowywania zup i zazwyczaj na tym jego rola się kończy. Natomiast natka pietruszki to bomba witaminowa, jest używana jako idealny dodatek do zup, ciepłych dań oraz często jest stosowana jako dekoracja dań, ale tak naprawdę warto jest ją dodawać do wszystkiego.
Natka pietruszki to prawdziwa bomba witaminowa. Zawiera witaminę C, witaminę E, witaminę K, witaminę B2, witaminę B3, witaminę B6, beta-karoten, kwas foliowy, żelazo, magnez, wapń, potas, fosfor, sód, cynk oraz mangan.
Jedna duża łyżka siekanej natki pietruszki zapewnia dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Żelazo roślinne jest gorzej przyswajalne niż z mięsa, jednak jeżeli jest połączone w posiłku z witaminą C wtedy będzie dobrze wchłaniane. Dzięki chlorofilowi oczyszcza i tonizuje organizm, zielone listki poprawiają także trawienie. Wspomaga pracę nerek i oczyszcza organizm z toksyn. Natka pietruszki regularnie spożywana pomaga łagodzić bóle menstruacyjne, ponieważ ma działanie zmniejszające napięcie mięśni gładkich. Pomaga utrzymać włosy, skórę i paznokcie w dobrej kondycji. Równie dobrze sprawdza się przy odświeżaniu oddechu np. po zjedzeniu czosnku, pomaga także zwalczać pleśniawki w ustach. Zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory, ryzyko wystąpienia zawału serca, jest polecana osobom z wysokim poziomem cholesterolu.
Jest źródłem witaminy A, witaminy B1, witaminy B2, witaminy B3, witaminy B6, witaminy C, witaminy E, żelaza, wapnia, magnezu, fosforu, potasu, sodu, manganu oraz cynku.
W korzeniu znajdują się także flawonoidy chroniące przed groźnymi chorobami takimi jak nowotwory, działa także odkażająco, wykazuje właściwości moczopędne i wiatropędne. Pobudza wydzielanie śliny oraz soku żołądkowego ułatwiającego trawienie i przyswajanie pokarmów, warto spożywać go przy wzdęciach i bólach brzucha. Trzeba również pamiętać o jego właściwościach fotouczulających, czyli wrażliwości na promienie ultrafioletowe.
Pietruszka jest zdrowa, nie ma przeciwwskazań do spożywania, ale trzeab trochę uważać. Nie powinno spożywać się zbyt dużych ilości, ale w szczególności trzeba uważać na olej z nasion pietruszki, ponieważ zawiera apiol (kiedyś był używany do przeprowadzania aborcji), który może powodować bóle i skurcze mięśni macicy. Przenika on także do mleka matki. W korzeniu jest także mirystycyna, która ma działanie podobne do marihuany. Korzeń pietruszki można jeść na surowo, ponieważ zawiera niewiele tych substancji, jednak nie należy przesadzać ze zjadaniem bardzo dużych ilości.
Pietruszka doskonale się nadaje do uprawiania w domu. Będzie świetnym świeżym dodatkiem do dań i piękną ozdobą kuchennego parapetu. Najszybciej będzie wyhodować natkę z korzenia pietruszki dostępnego w każdym sklepie (oczywiście można także pokusić się o wysiew pietruszki samemu), najlepiej jeżeli to będzie jędrny i świeży okaz jeszcze z listkami u góry. Gdy mamy już wybraną pietruszkę, wystarczy poszukać odpowiednią doniczkę i zaopatrzyć się w zwykłą ziemię do kwiatów i wybrać dobrze nasłoneczniony parapet. Jeżeli chodzi o podlewanie to lubi wilgotno, ale nie mokro. Najlepiej jest ją podlewać dolewając wody do podstawki. Gdy natka już nam urośnie, najpierw przycinajmy przy podstawie najdłuższe pędy, dzięki temu będzie bardziej gęsta.
Natka pietruszki stosowana jest przede wszystkim jako składnik zup, jest świetnym składnikiem dań mięsnych i rybnych, idealnie sprawdza się w surówkach i sałatkach, a także doskonale pasuje jako dodatek do kanapek. Można przyrządzić z niej także przepyszne koktajle. Najzdrowsza jest świeża, surowa natka, wtedy zawiera najwięcej witamin. Należy ją podawać do dań na samym końcu, ponieważ w wysokiej temperaturze straci swoje cenne wartości. Korzeń pietruszki nie tylko możemy wykorzystać jako składnik włoszczyzny do przygotowywania zupy, ale także można przygotować z niego frytki, przepyszne puree oraz jest idealnym składnikiem do sałatek i surówek. Możliwości jest naprawdę wiele.
Pietruszkę dokładnie umyć i obrać, a następnie pokroić na kształt frytek. Włożyć do miski i dodać olej, sól i pieprz, wybrane przyprawy, opcjonalnie trochę miodu. Wszystko wymieszać i wyłożyć na blachę, włożyć do nagrzanego piekarnika w 180° na około 20 minut. Są przepyszne z sosem czosnkowym.
Banana obrać ze skórki, pomarańczę także, pietruszkę umyć i oderwać ogonki (same listki wystarczą). Dolać wody, wrzucić kostki lodu lub kefir lub mleko według uznania i zblendować.