Krzywa cukrowa czyli test obciążenia glukozą - co warto wiedzieć

Niestety, ale ten test był dla mnie wyjątkowo paskudny ;)  robiło mi się niedobrze od nadmiaru cukru. Ogólnie lubię słodycze , niestety są moja zguba. no ale krzywa cukrowa była zbyt słodka nawet dla mnie. Na badanie poszłam z mężem i całe szczęście, że ktoś był ze mną. Było mi raźniej pod kątem psychicznym , ale i fizycznym. Mąż pilnował aby nic mi się nie stało. Badanie jest nieprzyjemne , ale bardzo ważne. Dlatego każda kobieta powinna je zrobić , bez zastanowienia 

ja raz kupiłam już gotową o smaku cytrynowym ale była chyba jeszcze gorsza;)

Ja zawsze ciężko znosiłam wypicie  glukozy.. ledwo powstrzymywałam mdłości..  na dodatek piłam z sokiem z cytryny.

U mnie zbiegło się z badaniami ogólnymi moczu i to było dla mnie najtrudniejsze, noc przed badaniem glukozy byłam niespokojna, niewiele spałam i często chodziłam do toalety. Na glukozie jakoś poszło, senna się zrobiłam po niej, nie mdliło, później po badaniu pojechałam na śniadanie do kawiarni i cały dzień był aktywny 

Odbijanie tą glukozą często się zdarza 

Ja miałam wczoraj to badanie i przez dwie godziny tak mnie mdliło i cały czas mi się odbijało tą glukozą i stresowałam się że zaraz to zwrócę, okropne to było. Przeszłam przez to 3 raz i myślę że już nigdy tego nie skosztuje�

Dla mnie też test obciążenia glukozą był ciężki. Zanim dojechałam to już się źle czułam, bo byłam głodna. Musiałam się mocno skupić podczas picia roztworu, żeby go nie zwymiotować. Pierwsza godzina jeszcze była ok, ale druga jak ten cukier zaczął spadać to strasznie mnie mdliło, robiło mi się słabo. Najgorsze, że trzeba siedzieć, nie można nigdzie się ruszyć i nie można pić wody, cały czas jest ten słodki posmak w ustach..

U mnie te badania z pomiarem glukozy to była tragedia słabo mi się robiło bo od samego rana byłam na czczo a jestem nauczona wcześnie rano jeść i później czekanie 2 godziny na pomiarze przyprawiało o zawroty głowy