Rodzice (139 Wątki)
Kontakty z teściową
Data utworzenia : 2024-01-12 16:46 | Ostatni komentarz 2024-02-29 11:40
Wątek edytowany: 2024-01-18 12:30
Jakie macie kontakty z waszymi tesciowymi bo u mnie tragedia. Obraziła się w listopadzie na mnie bo będąc u niej na rękach mały zaczął płakać ale tak strasznie że się zrobił fioletowy więc wzięłam dziecko na ręce, uspokoiłam i powiedziałam żeby dała mu chwilę na obycie się bo już poznaje twarze a jej twarzy nie zna po czym ona więcej do mnie ani do dziecka się nie odezwała, dodam tylko że widziała małego 3 razy od kiedy się urodził raz była u nas i 2 razy my u niej. nawet na święta nas nie zaprosiła a co roku dzwoniła żeby przyjechać. Tydzień temu córka miała urodziny więc babcia zadzwoniła z zyczeniami a córka zaprosiła ja na torta bo to była niedziela ale babcia powiedziała że nie przyjedzie bo ja jej nie pozwalam dotknąć dziecka i stwierdziłam że ona jest dla niego obcą osobą więc więcej do nas nie przyjedzie. Co powinnam zrobić przeprosić? Ale za co za to że dziecko jej poprostu nie zna ? Pozatym jest tak chamska że potrafi mojej córce powiedzieć że ma cytuję OKROPNĄ TWARZ bo jak to nastolatka ma wypryski ale taki wiek nic się nie poradzi używa maści kremów i wszystkiego ale trądzik jest. Więc córka też nie chce do niej jeździć bo zawsze jest jakieś ale
2024-01-13 16:58
Teściowa... temat niestety drażniący. Ja od zawsze starałam się bardzo tolerancyjnie podchodzić do wielu różnych spraw, czasem było ok,a czasem niestety bardzo ciężko i przykro. Z czasem też stwierdziłam,że odpuszczam i nie nie będę się starała i zabiegała o względy,bo... nie warto.Podobnie jak już Eska napisała, zredukowałam kontakty do takich jakie być muszą -" od święta " i mamy spokój. Mnie to ciągłe zabieganie o lepsze względy i odpowiedni szacunek zmęczyły. Dla mnie najważniejsza jest moja rodzina - mąż i dzieci i na nich najbardziej się skupiam.
Było wiele takich sytuacji,w których też oceniała,że dziecko źle nauczone,a no ciszy,a bo się boi ,a bo niegrzeczne itd itp. Ludzie! to są tylko małe dzieci i różnie reagują w sumie to tak samo jak my dorośli, różnie reagujemy w różnych sytuacjach.Czy to jest jakieś dziwne?! No chyba nie. Dziecko to dziecko,ma prawo się bać,czy płakać bo kogoś się boi,bo nie zna,a teściowa powinna pomyśleć ,że to nic nadzwyczajnego kiedy maleńkie dziecko tak reaguje.
2024-01-13 14:50 | Post edytowany:2024-01-13 14:52
Ja akurat nie ma teściowej i nigdy jej nie poznałam więc nie mam takich problemów ale znam kobietę, która po prostu z teściami nie utrzymuje kontaktu. Jej mąż z dziećmi jeżdżą co jakiś czas do dziadków, a ona wtedy ma czas dla siebie i spokój. Jeśli wiec teściowa nie chce kontaktu to może po prostu się nie przejmuj, szkoda życia na takie osoby. Patrz przede wszystkim na swój komfort. Ja odcinam się od toksycznych osób bo niestety kiedyś bardzo toksyczna osoba prawie zniszczyła mi życie i powiem Ci, że od kiedy ukróciłam takie złe kontakty (nawet w rodzinie) to żyje mi się lepiej, a niestety ludzie się bardzo rzadko zmieniają, bez pomocy specjalisty czy jakiegoś wstrząsu w życiu prawie nigdy.
2024-01-13 08:09
Mąż jest na szczęście za mną bo był ze mną przy całej tej sytuacji. Z mamą rozmawiał nie raz ale się nie da ona przy każdej rozmowie udaje że ma kołatania serca i ze zaraz trzeba będzie karetkę wzywać. Już ostatnio jak mąż miał do niej jechać po jakieś tam papiery to sam się śmiał żebym mu kropelki na serce dała to najpierw poda mamie.a później będzie mówił haha
2024-01-13 07:17
O rany, bardzo ciężki temat i trudna sytuacja. Uważam jednak, że nic złego nie zrobiłaś, a wręcz przeciwnie. Skoro dziecko widuje ją mało, to moim zdaniem powinna przyjąć to na klatę i postarać się to naprawić, ewentualnie zbudować od nowa tę relacje. Lekiem na wszystko jest rozmowa, powiedzenie co Ci leży na serduszku. Jeśli nie zrozumie, to jej strata, a Ty będziesz miała poczucie, że próbowałaś.
Eh, ja nie wiem dlaczego temat teściowych zawsze jest taki trudny i dlaczego one zawsze muszą być jakieś "nie takie"...
2024-01-12 23:55
Ciężki temat. Ale myślę, że nie masz sobie nic do zarzucenia i nie widzę tu nic niestosownego z Twojej strony. To Teściowa jest trochę przewrażliwiona i zachowuje się nie w porządku odgrywając się nawet na dziecku. Nie powinna tak się do Waszej córki odnosić i tak zareagować na zaproszenie. Nie wiem jak wyglądały Wasze relacje przed pojawieniem się dzieci, ale ja bym spróbowała na spokojnie porozmawiać i powiedzieć co Tobie leży na sercu. Jak tego nie zrozumie to będziesz wiedziała, że nie warto dalej drążyć tematu i się niepotrzebnie martwić i stresować. A jak się do tego odnosi Twój mąż? Trzyma Twoją stronę czy nie widzi żadnego problemu? Może dobrze by było gdyby on sam odwiedził mamę i na spokojnie z nią porozmawiał?
2024-01-12 18:47
Ma tylko mamę niestety tatą nie żyje już ponad 20 lat. z nią się nie da rozmawiać obraża się o wszystko próbował nie raz to zawsze jest moja wina i zawsze ja coś źle robię. A najgorzej mnie irytuje to że jak do niej pojechaliśmy maly zaczął płakać a ta do mnie że nauczony na rękach i się drze i do sąsiadki powiedziała że taka maruda z tego dziecka że ona to by zgłupiała i że uczymy od małego to później będzie jeszcze gorzej. A prawda jest taka że naprawdę jest to grzeczne dziecko i czasami ja byłam w stanie obiad ugotować a on leżał w wózku i się bawił a teraz siedzi i nie trzeba go non stop nosić. Wyciąga wnioski po 15 minutach zobaczenia dziecka nie mając pojęcia jak jest naprawdę a jak jej mówię że nieprawda że to grzeczne dziecko to ta do mnie że ona widzi coś innego. Nie chce mi się już czasami tłumaczyć że jest inaczej
2024-01-12 18:13
Oj to jest ciężko temat.. moja teściowa matka jedynak też mnie nie toleruje znów.. na początku była zazdrosna o syna, potem zła i o byle co dogrywanie. A to że ciasto nie takie itp. potem w ciąży byłam kochana córeczka a po urodzeniu znów wszystko przy dziecku robię źle.. nie mam rady. Staram się być miła, nie zrobiłam nic złego.. do nas znów wpadają często i często są chorzy. Mała nie raz miała już katar. Nie myją rąk po przyjściu muszę upominać to słyszę że chcą się najpierw przywitać. Jakoś muszę to tolerować, jest mi przykro czasem, czasem pokloce się o to z mężem. Teść się nie odzywa zwykle. Nie mam rady.. nie mam pomysłu. Trochę Cię rozumiem. Niektórzy po prostu tacy są nie da się tego zmienić. Może gdyby Twój partner porozmawiał ze swoimi rodzicami.