Matczyna wściekłość

Dlatego ja szykując się do wyjścia często proszę narzeczonego, żeby sam ogarnął dziecko. Co prawda ja bym zrobiła to dwa razy szybciej, ale przynajmniej nie słyszę wtedy takich komentarzy z jego strony

Liana u mnie to samo i jeszcze mąż ,,no długo jeszcze będziemy czekać,, raz tak powiedział i na imprezę pojechał sam haha więcej się nie odważył 

Ja również mam tak, że najpierw ogarniam wszystko dookoła, na końcu siebie. Nawet jak gdzieś wychodzimy, wszystko ogarnę, wszystkich wystroję, a później sama zostaję w piżamie;).

wiem coś o tym, najlepiej to bym z sobą nic nie robiła, ale jak przyszedł powrót do pracy to wiedziałam że musze się wziąć za siebie 

Ciężko trochę zadbać o siebie przy dzieciach ale no trzeba o tym pamiętać bo idzie oszaleć :$ 

No niestety my matki tak mamy że najpierw wszystko a później my na końcu. Chociaż ja czasami jak zajmuje się tylko małym i sobą to później jestem zła na samą siebie że nic nie ogarnięte także nie dogodzimy haha

Dlatego tak ważne jest by zadbać w pierwszej kolejności o siebie. Taki zdrowy egoizm sprawia, że lepiej panujemy nad emocjami i jesteśmy w stanie lepiej zadbać o rodzinę. Niestety przyjęło się, że matka siebie ma stawiać na końcu a to często przynosi rezultaty w postaci wybuchów złości. Sama często popełniałam ten błąd i zamiast odpocząć, odespać to tak cisnełam siebie a później byłam nerwowa.

Zrobienie czegoś dla siebie na pewno pomaga rozładować napięcie, zrelaksować się i rozluźnić . Warto o sobie pamiętać regularnie a nie tylko wtedy gdy już nie wytrzymujemy i wybuchamy