Dieta (166 Wątki)
Krzesełko do jedzenia
Data utworzenia : 2019-09-23 16:49 | Ostatni komentarz 2021-07-16 16:49
Jakie dobre i nie drogie krzesełko polecacie dla 9 msc dziecka? Jakie wam się sprawdziło łatwe w utrzymaniu czystości
2020-03-05 14:01
Kazdy podchodzi do tego inaczej. Kazdy ma takie prawo i kazdy sam decyduje co chce miec w domu. Dla mnie to nie jest problem. Wystarczy sie tylko zebrac i brac tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Ja nie nocuje u rodzicow ani u tesciow. Jade na kilka godzin i wracam do domu. Jak jade do rodzenstwa to juz nocuje. Ale tam gdzie nocuje nie ma dzieci i tez nie ma takich udogodnien.
2020-03-05 11:42
Ja miałam bujaczka, ale nie chciałam używać bo jednak te skrzywienie lekkie mnie przerażało. A karmić w nim też nie chciałam bo jednak nie powinno się. A więc karmienie na kolanach to jednak jest męczarnia i czekam z utęsknieniem na nowe krzesełko.
2020-03-05 11:19
Jak dla mnie krzesełko z Ikei jest najlepsze dla siedzących już dzieci . Bardzo łatwo utrzymać w czystości . Wcześniej miałam bujak póki nie siedział .
Justyna może już się przyzwyczaiłaś ja np na początku też wszystko nosiłam teraz mi się nie chce za każdym razem wozić tego wszystkiego. Teraz mam zamiar kupić jakieś zabawki na dwór do jednych i drugich rodziców. Czasem wyjście czy wyjazd długo zajmuje zanim pozbieram te wszystkie rzeczy . Więc udogodnienie duże . Ale jakbym miała jak Ty to na pewno bym uszanowała zdanie innych
2020-03-04 11:55
Megg, ja też muszę w weekend podjechać do Ikea i kupić. Teraz byłam u rodziców i własnie mały pierwszy raz jadł już w krzesełku i jest to strasznie wygodne. Bo na kolanach to ciężko mi go karmić bo dobrze go nie widzę. W krzesełku sam też jest bardzo zadowolony. Do tej pory się opierałąm bo nie siedział jeszcze samodzielnie, tylko jak go posadziłam, ale już pora. Zresztą już właśnie potrafi czasami usiąść z pozycji leżącej, więc chyba nastał ten czas.
A od początku wiedziałam, ze tylko Ikea. Tylko muszę ten podnóżek skombinować. Albo mąż niech skonstruuje, albo zamówię od alantkowych.
2020-03-03 14:01
Ale mi to nie przeszkadza radze sobie bez tych udogodnien. Przynajmniej dzieci wiedza, ze sa u dziadkow, a nie w domu. Ja u nich naprawde nie potrzebuje tych rzeczy.
2020-03-03 11:30 | Post edytowany:2020-03-03 11:31
Justyna nie zazdroszczę takich relacji. To dla mnie co najmniej dziwna sytuacja, ale każdy jest inny i musimy się z tym pogodzić.
Wracając do tematu, kupiliśmy krzesełko w ikea, synek już w nim jadł, ma swoje plusy. Ja jestem zadowolona bo jest o wiele lżejsze niż te nasze które mamy po starszaku.
2020-03-03 09:19 | Post edytowany:2020-03-03 09:20
Dla mnie jak pisałam to też naturalna sytuacja, że dziadkowie zaopatrują się sami w takie rzeczy aby jak najbardziej ułatwić i umilić pobyt u siebie wnukom. U mnie rodzice mają duży dom, więc z miejscem problemu nie ma. Zabawek mają dużo bo i kupują i nasze stare znieśli i umyli. Na podwórku też zrobili już piaskownicę dla siostrzenicy, ma ona tam i rowerek własny i samochodzik taki duży, a nawet basen. Zakupili nawet krzesełko na rower aby z nią jeździć. Dla mnie to normalne. Jak widzę dziadów to zazwyczaj tylko by rozpieszczali wnuki. I nie mówię tylko o sytuacju u mnie, ale wszędzie wokół.
Ostatnio przyszedł do mnie wygrany rowerek biegowy. Paczkę odebraliśmy jadąc do rodziców. Mój mąż od razu musiał go skręcić. Tylko, że synek chyba za 3 lata dopiero skorzysta z niego. Rowerek został więc wyniesiony na strych i tam czeka na synka, albo latem siostrzenica skorzysta, bo szkoda, aby się marnował. Jakby rodzice moi mieli się za to obrazić to bym tych relacji normalnymi ja nie nazwała.
2020-03-02 20:11
Dla mnie to naturalna sytuacja że dziadki zaopatrują się w różne rzeczy przydatne jak przyjedziemy z dzieckiem, nie widzę w tym nic niestosownego i po co niby ktoś by miał sobie tego nie życzyć lub się obrażać.
Ja tymbardziej bym się cieszyła ze dziadki się angażują i chcą dla wnuka dobrze