Rodzice (138 Wątki)
Jak sobie radzicie same z dziećmi
Data utworzenia : 2021-06-07 15:10 | Ostatni komentarz 2024-04-17 17:41
Drogie mamy
W którymś z moich wcześniejszy postów pisałam już o tym, że bo macierzyńskim muszę oddać dziecko do żłobka i nie umiem sobie z tym poradzić. Otóż znaleźliśmy z mężem inny sposób, zmienia swoją prace na kierowcę co wiąże się z tym, że minimum pół miesiąca nie będzie go w domu. Boje się, że mnie to przerośnie i że tęsknota za mężem będzie za silna… Czy któraś z Was żyje podobnie? Jak sobie radzicie same w domu z dziećmi i jak na Wasz związki wpływa rozłąka? Mam nadzieje, że nie będzie tak źle jak sobie myśle. I że wzmocni to nasz zwiazek, a nie wręcz przeciwnie…
2024-04-17 17:41
Też jestem mamą, która chce wrócić do pracy zaraz po macierzyńskim. Wiem, że lepiej funkcjonuję, kiedy muszę z rana wstać, ogarnąć się i jechać do pracy. Siedzenie w domu nie jest dla mnie dobre, już się przekonałam o tym kiedy pracowałam zdalnie w czasie pandemii. Jest fajnie przez jakiś czas, ale nie na dłuższą metę.
2024-04-13 22:52
Tak ale wiecie idąc do pracy wiemy że musimy się zebrać choćby wstać, ubrać się, uczesać włosy i ogarnąc wszystko a siedząc w domu to czasami zimą do 10 w piżamie chodziłam, włosy związałam byle jak bo mi się nie chciało bo po co
2024-04-11 14:08
będąc 24h w domu jest ciężko, ale pracując i nadganiając domowe obowiązki też jest ciężko
2024-03-25 13:57
Podziwiam, bo ja jednak nie chciałabym rezygnować z pracy. To jednak zawsze chwila wytchnienia od domowych obowiązków i poczucie niezależności. A według mnie dzieci w żłobku/przedszkolu mają kontakt z rówieśnikami i lepiej się socjalizują niż jeśli są 24h na dobę w domu.
2024-03-25 13:14
Mój mąż zaczął jeździć ciężarówką gdy syn skończył sześć miesięcy. Było bardzo ciężko. Zdecydowaliśmy się aby mąż jeździł , ponieważ ja ze względów zdrowotnych pracować nie mogę. Jest bardzo ciężko , on w pracy a wszystko na mojej głowie. Najgorzej było gdy trafiłam z córką do szpitala. Musiałam specjalnie z nią jechać do innego miasta aby starszy syn mógł zostać u cioci. Całe szczęście mąż wrócił do domu na drugi dzień i wyjechał z synem do domu a ja zostałam z córką w szpitalu. Nawet zwykła codzienność zakupy , wizyty u lekarzy , nauka z dziećmi. To, że każde dziecko ma w danej chwili inne potrzeby. Bo np. jedno chce grać w planszówke a drugie czytać książkę i teraz coś trzeba wybrać a nie wiadomo co. Kombinuje jak się da, ale czasami nie daję rady. Ciężko się do tego przyznać , zawsze dążyłam do perfekcji. Jednak życie uczy , że codzienność to nie idealne życie a czasem wygląda jak walka o przetrwanie ;)
2021-08-14 12:36
Możesz spróbować
2021-08-05 10:13
U mnie to nie przejdzie
Zresztą jak wrócę do pracy to nie wie czy nie będę szukała czegoś innego
2021-08-03 20:01
Właśnie mówią mówią i nic z tym nie robią narazie ;)