Koronawirus a odwiedziny bliskich

Dotarłam do Pepco. I co? ludzi nie było poza jedną osobą, można było się przejść, pooglądać. I  co z tego jak nie było nic z rzeczy które potrzebowałam. Ciuszki może i fajne ale dla rozmiarów powyżej 104. Dla maluchów prawie nic a zazwyczaj było dużo. Kupiłam tylko majtki dla córki, przy czym cale nie było na nie promocji. A przede mną w kasie stała kobieta z ogromną siatką wyładowaną ciuchami i musiałam czekać całe wieki aż wszystko jej skasują.

PattMaz ja miałam sandałki, tenisówki i adidaski - zestaw na każdą pogodę

Patka to dziwne bo u nas pomoraniu się tak nie dzieje i długo służą nam ciuszki z Pepco 

PattMaz jak synek był mały to nie miałam dużo par butów bo nóżka szybko rośnie. Zazwyczaj były to adidaski i sandałki latem a na jesieni trzewiczki i kalosze a zimą kozaczki 

Ja nadal nie mam sandałów dla Gabrysia muszę mu coś kupić, a powiedzcie mi ile macie par butów dla dzieci już biegających? My mamy 2 pary i myślę czy nie skoczyć po jeszcze jedne kupić awaryjnie czy lepiej poczekać aż jedne zniszczy no i sandały muszę kupić bo nie mamy wgl. Myślałam o tych z nike ale stacjonarnie nie ma rozmiarów jeszcze a przez internet trochę boję się zamówić. 

Właśnie potrzebuję zajrzeć do Pepco i aż się boję bo w tych sklepach to nie ma jak między wieszakami przejść a co dopiero teraz jak się ludzie rzucili wszędzie :( a potrzebuje kupić rozpinana bluzeczkę małemu i nigdy nie widziałam gdzie indziej niż w pepco

A ja w pepco ciuszków nie kupuje bo mi szkoda kasy bo zawsze się okazują jednorazowe. Praktycznie każde po praniu mają przekręcony szew nie lubię tego 

U nas na szczęście nie ma kolejek nigdzie jedynie gdzie były to w nike i ccc ale zwatpilam wolałam odpuścić niż stać i czekać. 

Mamaninki opłacało się bo w Pepco dodać niskie są ceny plus 30% zniżki