Gdy u mojego synka zaczęły pojawiać się pierwsze ząbki, miałam naprawdę wiele pytań o to, jak o nie zadbać, czy o mleczaki w ogóle trzeba jakoś specjalnie dbać? Postanowiłam przy okazji wizyty u mojego dentysty podpytać o ten temat i dopiero ta wizyta u profesjonalisty rozwiała moje wszelkie wątpliwości.
Ważną kwestią jest, by dbać o jamę ustną niemowlaka jeszcze przed pojawianiem się pierwszego ząbka. Oczywiście nie chodzi o to żeby. czyścić szczotką i pastą same dziąsła, a o to, by przecierać dziąsła zwilżonym gazikiem. Pozwala to przede wszystkim usunąć resztki pokarmu, które stanowią idealne siedlisko do namnażania się bakterii i grzybów. Przy okazji taka higiena od pierwszych dni życia pozwala przyzwyczaić małego człowieka do kwestii dbania o higienę jamy ustnej. Po pojawieniu się pierwszego ząbka z wacika można przejść na miękką nakładkę na palec. Taka szczoteczka jest też świetnym masażem dla podrażnionych przez ząbkowanie dziąseł. Gdy zębów będzie już więcej, warto dedykowaną dla takiego maluszka szczotką myć zęby 1-2 razy dziennie. Szczoteczka powinna być miękka i wygodna w użyciu. Warto ją pokazać maluszkowi, dać ją podotykać i spróbować używać tak, by dziecko mogło się oswoić z nowym przedmiotem, który na stałe zagości w jego rutynie dnia.
A jaką pastę do zębów wybrać? Można oczywiście zakupić taką dla niemowląt, ale tak naprawdę na tym etapie życia wystarczy przemywać zęby przegotowaną wodą. Pozwoli to na oczyszczenie jamy ustnej z resztek pożywienia i zapobiegnie połykania pasty. Wiadomo przecież, że taki maluszek jeszcze nie rozumie, że ten produkt po szczotkowaniu powinno się wypluć.
No ale samo szczotkowanie to nie wszystko. Jest wiele jeszcze innych kwestii, które wpływają na zdrowe zęby, np. dieta. To chyba wie każdy, że im mniej słodkiego tym lepiej dla ząbków ale zaskoczyło mnie jak ważne jest utrzymywanie 2 godzin przerwy między posiłkami. Taka przerwa jest konieczna by PH w jamie ustnej wróciło po posiłku do normy. Kolejną ważną kwestią jest jak najszybsze wyeliminowania karmienia nocnego, ponieważ ma ono wpływa na tworzenie się tak zwanej próchnicy butelkowej. Długotrwałe ssanie smoczka podczas picia z butelki może przyczynić się do rozwoju próchnicy, dlatego warto nie tylko odstawiać nocne karmienia, ale też przechodzić, gdy dziecko będzie na to gotowe, na picie z otwartego kubka.
Już w pierwszym roku życia warto udać się na wizytę u dentysty, ponieważ próchnica zębów mlecznych jest równie nieprzyjemnym i groźnym w skutkach problemem. Zniszczone ząbki potrafią sprawiać ból oraz mogą być przyczyną problemów z przyszłymi, stałymi zębami. Nie zapominajmy również, że próchnica jest jakby "zaraźliwa" i może przenosić sie na rodziców gdy np. ci kończą niedojedzony posiłek po swoim dziecku.
Polecam traktowanie mycia zębów jako kolejną zabawę. Małemu dziecku opowiadajmy, co dokładnie robimy, bijmy brawo po zakończonej higienie i pozwalajmy na samodzielne próby, a nawet zabawę szczoteczką. Starszym dzieciom urozmaićmy mycie zębów, np. dedykowaną do tego piosenką, specjalnymi smakowymi pastami czy płynami, które zmieniają kolor przy niedomytych ząbkach itd. Polecam również czytanie książek w temacie higieny, np. "Tosia i Julek myją zęby" czy "Kocia Kicia u dentysty".
Wszystkie dobre nawyki, które zostaną dziecku wpojone od malutkiego zaowocują w przyszłości dlatego tak ważne jest pokazanie młodemu człowiekowi jak ważna jest higiena. W myśl zasady "Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał” :)