Jesień rozgościła się już na dobre, a więc najwyższy czas na zaopatrzenie się w odpowiedni krem ochronny dla naszych dzieci. Ekstremalne warunki atmosferyczne, takie jak wiatr, deszcz czy mróz mogą doprowadzić do poważnych podrażnień delikatnej skóry malucha. Najbardziej narażone są dzieci do 3 roku życia, ponieważ ich skóra cały czas dojrzewa i dopiero nabywa funkcje ochronne. Do tego czasu wymaga szczególnej pielęgnacji i odpowiednio dobranych kosmetyków. W ostatnich latach pojawiło się mnóstwo preparatów „na niepogodę” o przeróżnych formułach i zagadkowych nazwach, a także nowe sposoby aplikacji. Czym się różnią? Czym kierować się przy zakupie takiego kremu?
Bardzo popularna w ostatnim czasie formuła, proponowana przez większość wiodących marek kosmetycznych dla dzieci. To krem odżywczy, nawilżający i ochronny. Dzięki tłustej konsystencji odbudowuje naturalny płaszcz hydrolipidowy skóry i zapobiega utracie wody, dlatego świetnie sprawdza się przy cerze suchej i wrażliwej. Często zawiera emolienty, takie jak wosk pszczeli czy oleje roślinne. Jest kremem uniwersalnym, ale w szczególności polecanym w okresie jesienno-zimowym, ponieważ skutecznie chroni przed podrażnieniami wywoływanymi przez wiatr czy mróz.
Krem o gęstej konsystencji. Pozostawia na skórze warstwę chroniącą przed czynnikami drażniącymi oraz zapobiegającą utracie wody.
Przywraca równowagę skórze bardzo przesuszonej. Wspiera jej mikrobiom i warstwę lipidową, intensywnie odbudowuje i odżywia.
Podstawowa zasada: krem powinien być jak najbardziej tłusty i nie zawierać wody, która może na skórze po prostu zamarzać powodując podrażnienia. Wybieraj produkty, które mają naturalne składniki o właściwościach osłaniających i ocieplających, takie jak: oleje roślinne (olej z awokado, olej ze słodkich migdałów, olej sezamowy, olej kokosowy lub olej jojoba), wosk pszczeli, masło shea. Unikaj w składzie olejów mineralnych takich jak parafina, a także dodatków barwników, alkoholu, substancji zapachowych i konserwantów. Im mniej, tym lepiej.
W zimie najlepiej sprawdzą się preparaty o gęstej, tłustej konsystencji, tak jak wspomniane wcześniej kremy typu cold cream. Stworzą one na skórze okluzyjną warstwę ochronną i zabezpieczą przed szkodliwym działaniem wiatru i niskiej temperatury. Nie powinny się one całkowicie wchłonąć tylko pozostawić na skórze cienki film. Po powrocie do domu warto pamiętać o zmyciu produktu, aby nie obciążał skóry dziecka.
Aby krem miał czas się wchłonąć i odpowiednio zadziałać najlepiej posmarować nim twarz na 20 minut przed wyjściem na zewnątrz. Moim absolutnym odkryciem jest forma sztyftu, która bardzo łatwo się rozprowadza i nie pozostawia białych smug. Dziecko może mieć ją zawsze przy sobie i samodzielnie się posmarować idąc, na przykład - na spacer w przedszkolu.
Jedne kremy dedykowane są dla dzieci od 1 dnia życia, inne od 1 roku życia itd. Ja wybieram krem pod najmłodsze dziecko, więc skorzystać możemy z niego wszyscy.
O filtrach przeciwsłonecznych mówi się głównie latem. To duży błąd. Słońce zimą potrafi być bardzo mocne i zdradliwe, a o ochronie przed promieniowaniem UV powinniśmy pamiętać przez cały rok. Wiele kremów na zimę oferuje w swoim składzie dodatkowo filtry SPF, co jest dla mnie kluczowe przy wyborze preparatu.
Warto sięgnąć po preparat hipoalergiczny i przebadany dermatologicznie. Wiele firm oferuje w swoim portfolio całą gamę produktów, w tym również na zimę. Jeśli dziecko ma problem z suchą skórą lub choruje na atopowe zapalenie skóry (AZS), bardzo prawdopodobne, że kosmetyki, których dotychczas używa, mają również swój zimowy odpowiednik.
Przed nałożeniem nowego kremu na cały obszar skóry przeprowadź test na małej powierzchni. Najlepiej odczekać 24 godziny aby sprawdzić czy nie wywoła reakcji alergicznej. To bardzo ważne przy wrażliwej i delikatnej skórze dziecka.
Większość kremów oprócz daty ważności podanej na opakowaniu, ma również datę ważności po pierwszym otwarciu (PAO, rysunek pudełka z otwartym wieczkiem). Jeśli planujesz używać preparatu z zeszłego sezonu, koniecznie to sprawdź, bo być może stracił on już swoje ochronne właściwości.
Jeszcze niedawno bardzo popularny na zimę był krem z apteki z witaminą A, ze względu na jego uniwersalność i dość niską cenę. Skóra dziecka jest bardzo cienka, przenikanie składników aktywnych jest wtedy dużo większe, a niektóre kremy zawierają bardzo wysoką dawkę tej witaminy, dlatego ja odradzam używania jej u małych dzieci. Witamina A w dużej ilości może być bardzo szkodliwa.
Zimowa ochrona to nie tylko ostry mróz, ale również wiatr, deszcz, niska wilgotność i suche powietrze, a także promieniowanie UV. Pamiętaj aby odpowiednio zadbać o odsłonięte części ciała maluszka: buźkę i nosek ale także dłonie, które szybko ulegają przesuszeniu.
Zwracaj uwagę na skład i pamiętaj o regularnym kremowaniu delikatnej skóry swojego dziecka:)!