Ciąża i poród (585 Wątki)
Cześć Mamy!
Ostatnio wspominałam moment, w którym dowiedziałam się, że będziemy mieć chłopca, i postanowiłam podzielić się z Wami swoimi uczuciami związanymi z tym doświadczeniem. To był naprawdę niesamowity czas, pełen napięcia i emocji! Kiedy przyszło nam czekać na badanie USG, czułam się, jakbym stała na krawędzi czegoś wielkiego. Czy moje marzenia się spełnią? Jak zareaguje mój mąż?
Kiedy lekarz ogłosił, że to chłopiec, w moim sercu wybuchła radość. Zaczęłam się uśmiechać od ucha do ucha, a jednocześnie poczułam, jak ogarnia mnie fala wzruszenia. Od razu zaczęły pojawiać się w głowie obrazy wspólnych chwil – od zabaw w piłkę po wspólne wyprawy na rowerach. Marzyłam o tym, jak będziemy spędzać czas razem, a wizja wspólnego tworzenia pięknych wspomnień wypełniła mnie szczęściem.
Jednak z radością pojawiły się też obawy. Zaczęłam zastanawiać się, czy będę wystarczająco dobrą mamą dla syna. Jak sobie poradzę z wyzwaniami, które mogą się pojawić w przyszłości? Przypomniałam sobie, jak ważne były dla mnie relacje z moim tatą, i chciałabym, aby nasza więź była równie silna.
A jak to wyglądało u Was, Mamusie? Jakie emocje towarzyszyły Wam, gdy dowiedziałyście się o płci swoich maluszków? Czy Wasze odczucia były podobne do moich? Czekam z niecierpliwością na Wasze historie!
Pozdrawiam ,
Magda <3
2025-01-23 12:57
i aby do terminu dotrwać :)
2025-01-23 09:23
Aby zdrowe . I tego trzeba się trzymać
2025-01-22 20:46
Mama Wojtusia ja miałam dokładnie takie samo podejście.
2025-01-22 14:07
NAJWAZNIEJSZE ABY ZDROWE
2025-01-21 11:27
Paula z mężem stawialiśmy na dziewczynkę. I się potwierdzilo
2025-01-21 11:02
W pierwszej ciąży już w 12 tc lekarz powiedział że prawdopodobnie dziewczynka (potem potwierdził to w 14) a teraz jestem w 16tc i jeszcze nie wiem. Nie ma to dla mnie większego znaczenia choć wolała bym dziewczynkę.
2025-01-21 10:31
to u nas córka cały czas miednicowo byłą ułożona dlatego nie było widać co będzie
2025-01-20 23:06
Mój syn nawet po porodzie chował i nie pokazywał co tam jest ;) troszkę tu żartuje , ale po prostu był ułożony pośladkowo i miał mocno podkurczone nóżki. Nie chciał ich rozprostowywać. Gdy ze mną leżał musiłam te nóżki ciągać (oczywiście robiąc to delikatnie , słowo „ciągać„ brzmi przerażająco) ale chodziło o prostowanie nóżek. Bo maluch ciągle podkurczył nóżki do pozycji jak w brzuszku. Więc ciężko było zajrzeć co tam ma pod tymi nóżkami ;) więc chwilę po porodzie lekarz musiał nóżki dać w dół i dopiero powiedział.
