Jakoe krzesełko do karmienia?

Ikea Antilop. Testowaliśmy  wiele i to było  najlepsze 

U Nas sprawdza się nukido belo , ma regulowane oparcie więc przy dziecku które nie siedzi jeszcze samodzielnie sprawdza się super , plus też taki że kiedy robimy coś w kuchni to śmiało możemy malucha w nim posadzić i ułożyć w pozycji półleżącej gdyby wpadła niespodziewana drzemka 

Szczerze mówiąc to nigdy nie zapinałam córeczki w pasy, podczas jedzenia zawsze byłam przy niej więc widziałam kiedy próbuje się wydostać. No a w przypadku zakrztuszenia liczy sie każda sekunda a z pasami trochę zchodzi.

Karoliga  właśnie miałam dylemat z tymi pasami. Z jednej strony lepiej zapinać bo maluch nie wyleci. Ale prawda , że w razie zakrztuszenia to szybciej zareagujemy gdy maluch nie jest zapięty. Ze stresu można się zakręcić z tymi pasami. 

To jest racja wszystko ma plusy i minusy. Ja na początku zapoznałam teraz już nie bo mały tylko siedzi je i jak już nie chce to schodzi 

U mnie w szkole rodzenia szczególnie zwracano uwagę na to, że krzesełko musi mieć podnóżek, żeby stopki były oparte, a nie wisiały w powietrzu.

I polecane były krzesełka z Ikei. 

Ja swoją zapinałam od początku. A  koleżanka nie zapinała i później był problem bo jej dziecko nie chciało dać się zapinać a jest bardzo ruchliwym dzieckiem. Także wszystko ma swoje plusy i minusy. 

Niby tak ale z drugiej strony przy kursach pierwszej pomocy dla dziecka pierwsze co mówią to żeby nie zapinać pasów bo jeżeli dziecko się zadławi to szybciej wyjmiemy je z krzesełka