Suszone owoce w diecie dziecka

Już niedługo będą prosto z krzaczka owocki. Nie mogę się doczekać 

U nas te mrożone to by najchętniej jedli zimne z paczki. Ale daje im najczęściej do kaszki. Suszonych u nas jest mało to jak już to zjadają u babci bo ona też takie lubi. No a latem to prosto z krzaczka zjedzą cały agrest i porzeczkę zanim zdążą porządnie dojrzeć :D

Moja córeczka nie lubi suszonych, także w sezonie wiadomo świeże, a poza sezonem staram się mrozić

u nas niebyt przepadają, szczerze to i sama nie  za bardzo lubię 

U mnie też mały kocha owoce w każdej formie 

Moi lubią rodzynki i okazjonalnie daktyle lub morele ale przyznaję, że nie kupuję ich bo zawsze zapomnę. Jednak jak gdzieś są u babci czy na święta kupimy to parę zjedzą. A ogólnie to są fanami owoców w każdej formie.

Ja córce daje zamiast cos słodkiego 

Z suszonymi owocami jakoś się nie spieszyłam. Nie wiem w sumie od kiedy dzieci je podjadały. Skupiałam się na świeżych , głównie sezonowych owocach. 
Z tymi suszonymi trzeba uważać i należy czytać skład. Często dodaje się do nich cukier a nawet szkodliwe substancje. Jeżeli miałabym wybrać to wolałabym owoce mrożone. Często robię z nich koktajle. 
Owoce suszone kupuję  , ale okazjonalnie