Wybór odpowiedniej szkoły rodzenia spędza sen z powiek niejednej mamie. Wybrać prywatną czy darmową, chodzić z mężem czy lepiej zabrać ze sobą najlepszą przyjaciółkę. Od czego zacząć poszukiwania?
#Szkoła rodzenia - samemu czy z osoba towarzyszącą?
#Kiedy najlepiej iść na kurs do szkoły rodzenia?
#Jak wyglądają zajęcia w szkole rodzenia?
#Program zajęć w szkole rodzenia
Przede wszystkim najpierw popytaj się znajomych i bliskich. Może któraś koleżanka, kuzynka lub znajoma znajomej chodziła już na podobny kurs i może Ci polecić konkretną szkołę rodzenia. Jeśli nie, spróbuj spytać się swojego lekarza prowadzącego ciążę lub poszukaj informacji w Internecie. Zobacz, co oferują poszczególne szkoły rodzenia w Twojej miejscowości na swoich stronach internetowych. Znajdziesz tam szczegółową ofertę, ewentualny cennik oraz plan zajęć.
Każda mama jest inna i każda ma inne oczekiwania. Ja bardzo chciałam, aby szkoła rodzenia znajdowała się w szpitalu, w którym planowałam poród. Na zajęciach mogłam zobaczyć sale porodowe i zapoznać się z personelem. Miałam nawet wycieczkę po oddziale położniczym. To wspaniała okazja, żeby zobaczyć jak to wygląda „od środka”. Minusem mojej szkoły była niezbyt dobrze wyposażona sala. To niestety częsta przypadłość szpitali publicznych. Na szczęście przemiła i fachowa kadra wynagradzała wszystkie niedogodności, a dodatkowo zajęcia były bezpłatne. Wystarczyło przynieść zaświadczenie o zatrudnieniu z miejsca pracy.
Moja dobra znajoma, która miała podobny termin porodu do mojego, wybrała prywatną, płatną szkołę rodzenia. Zajęcia były prowadzone poza szpitalem, w nowym budynku. Piękne, wspaniale wyposażone sale z nowym sprzętem były jej dużym atutem. Jednak brak kontaktu z personelem szpitala, w którym znajoma zaplanowała poród, był dużym minusem. Zazdrościła mi trochę, że miałam możliwość kontaktu z lekarzami i obejrzenia wszystkiego przed porodem. Kiedy przyszedł termin rozwiązania, nie czuła się całkiem komfortowo, bo nie wiedziała do końca, co ją czeka. Ja znałam prawie każdy kąt mojego szpitala. Wiedziałam, jakie zasady obowiązują na oddziale, gdzie znajduje się punkt rejestracji, czy toalety. To bardzo ważne, szczególnie że czas tuż przed, w trakcie i po porodzie bywa dość nerwowy.
Na zajęcia można przyjść z partnerem, mamą, babcią, przyjaciółką, sąsiadką lub samemu, jeśli nie potrzebujemy towarzystwa. Namawiam jednak do zabrania osoby towarzyszącej, szczególnie jeśli decydujemy się na poród rodzinny. Ze mną chodził mój mąż. Koniecznie chciał poznać tajniki pielęgnacji niemowlaka, od pierwszych miesiąc ciąży planował zająć się kąpielami naszego synka. Poza tym chciał wiedzieć, jak może mnie uspokoić, kiedy zaczną się pierwsze porodowe skurcze.
Większość przyszłych Mam zaczyna chodzić do szkoły rodzenia między 24-27 tygodniem ciąży, bo tak zalecają lekarze, ale nie jest to regułą. Jeśli zaczniesz kurs później, nic się nie stanie. Ja zaczęłam zajęcia w 32 tygodniu, bo wcześniej po prostu nie miałam na to czasu.
Kurs trwa 10 tygodni. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu i trwają około 2 godzin (czasem miałyśmy tyle pytań, że spotkanie przedłużało się o kolejną godzinę): wtym 1.5 godziny teorii i pół godziny ćwiczeń. Przynajmniej w mojej szkole rodzenia tak to wyglądało.
Wybraliśmy z mężem kurs weekendowy (przyspieszony), który trwał 5 tygodni. To idealne rozwiązanie dla spóźnialskich i zapracowanych rodziców. Jako że byliśmy aktywni zawodowo, a ja właściwie do ostatniego dnia ciąży chodziłam do pracy, zajęcia weekendowe były dla nas dużym udogodnieniem. Oczywiście możliwości jest wiele. Każda szkoła rodzenia ma swój plan zajęć. W prywatnych można nawet umawiać się na indywidualne spotkania, ale to niestety wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mi osobiście podobały się zajęcia w grupie. Nawiązałam kilka naprawdę fajnych znajomości, które trwają do dzisiaj.
Każda szkoła ma podobny plan zajęć. Oprócz zajęć teoretycznych, na których można zadawać pytania wykładowcom, w planie są również ćwiczenia. Podczas zajęć dowiesz się wszystkiego o pielęgnacji maluszka. Na gumowym bobasie nauczysz się między innymi, jak przemywać dziecku oczka, jak go przewinąć, ubrać czy wykąpać. Dostaniesz listę niezbędnych rzeczy dla siebie i dziecka, co jest bardzo przydatne przy kompletowaniu wyprawki. Z reguły na takich zajęciach przyszłe mamy dostają mnóstwo próbek, ulotek i gadżetów. To doskonała okazja, żeby rozeznać się w ofercie dostępnych na rynku kosmetyków i akcesoriów dla niemowląt.
Poza tym w szkole rodzenia na kursantki czekają ćwiczenia relaksacyjne, przedstawienie możliwych pozycji porodowe i nauka odpowiedniego oddychania, co jest naprawdę bardzo ważne podczas porodu. Ja dodatkowo nauczyłam się sposobów udzielania pierwszej pomocy niemowlęciu.
Warto też sprawdzić, kto prowadzi takie zajęcia. Najlepiej jeśli są to osoby z długoletnim doświadczeniem, po odpowiednich kursach i z wykształceniem kierunkowym. W mojej szkole spotkania prowadziły dwie położne z dyplomem, które były nie tylko posiadały odpowiednią wiedzę, ale również były bardzo miłe, ciepłe i ogromnie cierpliwe. Odpowiadały na wszystkie pytania, tłumaczyły i wsłuchiwały się w nasze potrzeby.