W momencie, kiedy zaczęliśmy karmić córkę łyżeczką trzymanie jej na kolanach przy stole było niewygodne, dlatego postanowiliśmy zakupić krzesełko do karmienia. Niestety wybór w sklepach jest ogromny i ciężko czasem się zdecydować, szczególnie gdy kupuje się taki sprzęt po raz pierwszy. Na co więc zwrócić uwagę podczas zakupów?
Przede wszystkim musisz się zastanowić czy chcesz fotelik wielofunkcyjny czy tylko do karmienia.
Do wyboru mamy krzesełka wolnostojące, składane, krzesełka nadstawki albo mocowane do blatu.
Należy pamiętać, że z krzesełka do karmienia ma korzystać maluch od 6 miesiąca życia, który dopiero zaczyna się uczyć siadać samodzielnie. Dlatego sprawdź czy oparcie ma odpowiednia regulację.
• Krzesełko jest wytworzone z wodoodpornych, nietoksycznych materiałów łatwych do wyczyszczenia.
• Siedzisko krzesełka jest dość szerokie i najlepiej, by miało zamontowane pasy bezpieczeństwa, aby dziecko z niego nie wypadło.
• Krzesełko posiada odpowiednie zabezpieczenia, najlepiej pięciopunktowe pasy. Dzięki takiemu zapięciu maluch nie wyswobodzi się samodzielnie i nie wypadnie z krzesełka.
• Należy zwrócić uwagę czy krzesełko ma stolik, na którym można położyć zastawę z jedzeniem lub zabawki. Dla mnie to była jedna z ważniejszych funkcji.
• Krzesełko powinno mieć podnóżek. Ma on na celu zwiększenie komfortu maluszka w trakcie jedzenia, ponieważ dzięki temu nóżki dziecka nie wiszą w powietrzu.
• Należy sprawdzić czy kółka posiadają blokadę, aby krzesełko nie ruszało się przy każdym ruchu dziecka.
• Warto sprawdzić wymiary stelaża oraz wagę krzesełka. Jest to szczególnie ważne, gdy mamy małą powierzchnię mieszkania lub gdy chcemy z krzesełkiem podróżować.
Bardzo ważne jest to, aby nigdy nie zostawiać maluszka bez opieki w takim krzesełku, ponieważ pomimo pasów bezpieczeństwa, maluch może zrobić sobie krzywdę.
My kupiliśmy krzesełko drewniane rozkładane, które po rozłożeniu staje się stoliczkiem i osobnym krzesełkiem. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż malutka bardzo chętnie w nim je. Córeczka bardzo często domaga się rozkładania krzesełka, ponieważ lubi się bawić przy jego stoliczku np. rysując. Dzięki krzesełku nasza córcia nauczyła się wspólnie z nami siedzieć przy stole, może nas obserwować, a wspólne obiadki smakują zdecydowanie lepiej.