Luteina za darmo dla ciężarnych

Ciekawe, że nawet wielkość opakowania ma znaczenie. Chociaż coś w tym jest, bo na przykład lekarz jak wypisywał mi receptę na insulinę przy cukrzycy ciążowej to też dał mi więcej dawek żeby była nieodpłatnie. 

Po pierwsze zależy od lekarza, jaką zniżkę wybierze (nie każdy lekarz może też wszystko wypisać, np lekarz specjalista nie ma uprawnień do wypisywania leków bezpłatnych dla seniora "S", może to tylko lekarz rodzinny).

Druga sprawa, leki są refundowane w określonych wskazaniach, np niektóre wziewy przy astmie, a przy zwykłym kaszlu już nie.

Trzecia sprawa, że co 2 miesiące zmienia się refundacja leków. Lek, który 30 kwietnia jest na ryczałt "R", 1 maja już może być na 100% pomimo, że na recepcie nadal mamy "R".

Wielkość opakowania również ma znaczenie. Czasami ten sam lek pakowany np po 30 tabl jest refundowany, a po 60 już nie.

No i wiadomo, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, czasem lekarz po prostu się pomyli i wpisze złą odpłatność.. 

To też zależy od lekarza. Ja na przykład płaciłam w ciąży za szczepionkę na grupę chociaż przysługiwała mi za darmo. Lekarka źle wypisała receptę i miałam zniżkę tylko 50%. Jednak to nie była jakaś duża kwota, więc nie próbowałam już tego odkręcać.

Z tego co kojarzę to zawsze płaciłam za luteinę. 

Annnna tak z ciekawości - za jedną dawkę szczepionki płaciliście 420 zł? U nas jedna dawka kosztuje 240 zł. Myślałam, że jest to jakoś unormowane i wszędzie stawki są takie same. 

A co do bezpłatnych leków - https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/bezplatne-leki-dla-kobiet-w-ciazy - tu znajduje się lista, która co jakiś czas jest aktualizowana. 

Ja w ciąży załapałam się na bezpłatne leki na tarczycę. Musiałam brać też Heparynę, ale to tylko na ryczałt - bezpłatna mi nie przysługiwała.

Ja płaciłam normalnie w ciąży za luteinę 

Ceny leków liczone w milionach przerażają..  chyba miała wejść refundacja ale nie wiem czy weszła..  u nas jest zbiórka dla chłopczyka który urodził się z wada wzroku i może być niewidomy.. ciaza przebiegała prawidłowo jak i poród..  dopiero lekarz w szpitalu zauważył, bze coś ze źrenicami jest nie tak.. heh

Oj tak, żelazo też by się przydało. Ja będąc w ciąży miałam okropna anemię i do tej pory przy karmieniu nie umiem się jej pozbyć. Ale tak samo mogą powiedzieć inni że potrzebują np. insuliny czy tabletek na serce. Niestety. Szkoda że leki są tak drogie. 

Może trochę inny temat ale szczepienia. Szczepilismy córkę, od razu powiem, że nie żałuję i 2x też bym płaciła bo nie wyobrażam sobie kłuć dziecka tyle razy ale braliśmy szczepionkę 6w1. 420zl. Wiem że mogliśmy mieć za darmo ale ja już byłam przerażona że musi być kłuta 2x a gdzie tam 7x. Za tą szczepionkę 13szczepow a nie 10 też sobie liczą. A to już wg moim zdaniem nie bardzo ponieważ to dla dobra dziecka. Taki jest już ten świat.. chyba nie da się tego zmienić. Mnie przerażają te ceny leków najdroższych na świecie. Gdzie chorują dzieci i rodzice błagają o pomoc, zbiórki;( mega to przykre. Nie wyobrażam sobie nawet co czują. Ale też podziwiam im.