Żółtaczka u noworodka

moje dziecko też miało, spokojnie jest pod dobrą opieką medyczną

a jest jeszcze  tyle osób co nie wierzy w ten covid

Ja też z doświadczenia mogę polecić że jeżeli tylko zacznie się problem z zaparciami to należy go jak najszybciej zwalczać nie czekać aż samo przejdzie. Bo jeżeli nie zaczniemy wcześnie działać. To później właśnie będzie to problem już wieloletni

AgataAr podobno przynosi to uglę, ja nie stosowałam, ale jak widać, dziewczyny mówią, że pomaga;)

jak dla mnie szok. MamaEm nie słyszałam jeszcze o tym windi. muszę przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu.

Malutka nie miała covid 

ja miałam podczas ciąży w 7 miesiącu 

ona miała 2 testy robione po porodzie i w 2 dobie oba negatywne 

małe podobno tak zaobserwowali w szpitalach ze dluzej się ta żółtaczka utrzymuje jeśli byl covid 

mi się wydaje ze od 2 dni już ma normalny kolor bo faktycznie w tamtym tyg zrobiła się żółta znowu i wynik był podwyższony 

jutro mamy wizyte u lekarza i on zdecyduje co dalej 

plan jest taki ze odstawiam ja od KP na dobe aby zobaczyć czy to podziała 

my tez mamy syropek już od 2/3 tyg ale nic lepiej 

wczoraj tano jej nawet robiłam ta rurka 

ale nic nie poszło i do teraz nie nylo kupy 

Te dolegliwości powikłania po covidzie ma niestety bardzo dużo osoby

u mnie syn kp i jak poszłąm do pediatry z tym , ze się nie załatwia to uspakajała, że przy kp tak może być a się okazało że już wtedy był problem. Skończyło się na poważnych zaparciach , wszystko pomagało na chwilke. Syn teraz 5 lat i dalej mamy skutki zaparć , mimo że juz jest nawet okej . Lata leczen , pobyt na oddziale gastroenterologicznym , wyszło że to w głowie teraz mu siedzi .