Małe dziecko (95 Wątki)
Niejadek w żłobku
Data utworzenia : 2023-09-15 13:25 | Ostatni komentarz 2024-01-24 17:23
Dziewczyny córeczka chodzi do żłobka trzy tygodnie. Jest to żłobek samorządowy.
Ale Panie nie pozwalają nam jej odbierać później niż po 4 godzinach bo nic tam nie chce jeść poza kilkoma kęsami bułki.
Wróciłam do pracy w lipcu i już przez wakacje ciężko nam było ogarnąć opiekę, głównie mąż musiał brać wolne i teraz też już nie ma tego wolnego nie wiadomo ile.
Czy Panie rzeczywiście mogą nam zabronić dłużej zostawiać dziecko? Dodam że chcielibyśmy żeby córcia była 6 godzin w żłobku.
Macie może jakiś pomysł jak to rozwiązać?
No moja jest niejadkiem, niby spodziewałam się takiego problemu, ale myślałam że jdnak tego obiadu coś tam dziubnie.
Co najlepsze po powrocie ze żłobka córcia też wcale nie chce jesć, ewentualnie trochę bułeczki czy musiku. Ona jedzenie rozpoczyna dopiero na wieczór i wtedy rzeczywiście coś zje plus całą noc wisi na cycu.
2024-01-24 17:23
U nas narazie cisza. Panie nic nie mówią. U mnie jedynie rodzice czasem piszą na forum że dziecko chore.
2024-01-24 10:49
U nas to jedna pani mówi o chorobach jakie panują bo np. było kilka dzieci z bostonką, a moja miała jedną krostkę na buzi i pani już zasugerowała że to też bostonka. Inne panie nic nie mówią że inne dzieci chorują dopiero na grupie rodzice piszą.
2024-01-12 12:46
U nas już szkarlatyna znowu
2023-12-03 12:08
u nas też na razie nic nikt nie mówi
2023-11-04 08:39
u nas mam wrażenie ze nikt nie zwraca uwagi na to czy zdrowe czy chore …
2023-10-09 13:39
To u nas panie są bardzo fajne. Nie mam na co narzekać. No może czasami przewrażliwione bo dziecko kichnie i już zwracają uwagę. Generalnie dziecko tam dobrze się czuje, chce wracać, bardzo miło moi o paniach
2023-09-30 20:58
Miałam podobnie syn na początku się bardzo wstydził i też obawiał Pani przedszkolanki oraz dzieci teraz już jednak tak się rozkręcił że wszystko znika z talerza..myślę że to kwestia czasu
2023-09-27 21:43
U nas w przedszkolu miałam podobnie... miałam wrażenie, że syn jednej z pań boi się.. bał się wstać z.lezaka kiedy po niego przyjechałam, zaczął płakać i patrzył na tą panią.. Widziałam, że bał się.. Nie korzystał z toalety aż zrobił siku w majtki po czym porozmawiałam kolejny raz z tą panią.. tylko tym razem grzecznie powiedziałam co myślę i jak to wszystko wygląda.. do zlobka syn chodził chętnie, a teraz nie chce i widzę, że kogoś boi się ( nie mówiąc wprost ? Ze wlasnie o ta pania mi chodzi z ktora rozmawialam) itd.. od tamtej pory zero skarg , syn zaczął korzystać z toalety i chętnie chodzi do przedszkola.... w sumie od 1.5 tygodnia ale mam nadzieję, że to nie zmieni się..
W żłobku wydaje mi się, że jest gorzej bo dzieci są małe i przywiązane do mamy.. większa jest zmiana i panie powinne szczególnie troszczyć się o takie maluszki..
Ostatnio znajoma zmieniła synowi zlobek z prywatnego na państwowy i powiedziała, że widzi dużą różnice. Syn wraca z pełnym pampersem i brudnymi ubraniami.. w prywatnym zawsze miał zmieniony pampers i czyste ubrania albo z małymi plamami.. co planowka to inna opieką ale wszystko zależy od pań..