Bawarka na laktacje

Kosiaszka tego nie wiesz na pewno. Są różne sytuacje nie każdemu jest dane karmić naturalnie i po to właśnie stworzyli mm. 

Figa no być może... 

Paatka wiem, ale tak to wybrzmiało :(

Wiele z moich koleżanek karmi od urodzenia butlą i są wspaniałymi mamami. Ja byłam dzieckiem butelkowym bo mama ze względow zdrowotnych nie mogła mnie karmić i myślę że wiele problemów, które mam z metabolizmem mogło ale absolutnie nie musiało mieć początek od MM, dlatego karmienie naturalne było dla mnie takie ważne. 

Klaudiamam, Figa absolutnie nikogo nie oceniam po prostu wyraziłam tylko swoje zdanie na temat takiego gadania ;) 

Ja nie uważam że mm to zło bo wiele dzieciaczkow się na nim wychowało. Dobrze że jest i że można dziecku podać w razie problemów z karmieniem naturalnym 

Przy pierwszej córce próbowałam dosłownie wszystkiego żeby rozkręcić laktację, a i tak karmiłam mieszanie, przy drugiej udało mi się odrazu

Ja zaraz po urodzeniu to wpadłam w histerie jak musiałam butle podać bo u mnie jeszcze nic nie byłó w piersiach. Z perspektywy czasu myślę ze niepotrzebne nerwy. Dostała 2 razy po 10 ml, nic złego się nie stałó a laktacja mi się zaraz rozkreciła.

Kosiaszka to prawda, ja przez okres KP miałam chyba depresję.. Zamartwiałam się i obwiniałam strasznie. W końcu całkiem przeszłam na mm i odżyłam. 

Nie ma co oceniać wyborów dlaczego jesna matka karmi tak a inna tak. Nigdy nie bedziemy w czyjejś skórze.