Zdrowie (620 Wątki)
Zespół policystycznych jajników ( PCOS )
Data utworzenia : 2019-06-14 15:24 | Ostatni komentarz 2022-03-18 21:52
Dziewczyny nie znalazłam takiego wątku więc stwierdziłam że nowy utworze może któraś ma z tym problem i powiecie mi jak to u was było jakie leczenie itd co prawda u mnie zaczyna być kiepsko bo hormonów nie mogę lekarz mówił że na sto procent mam insulinoopornosc przy okazji właśnie z racji pcos (nie mylił się choć liczyłam że jednak nie mam tego problemu ) powiedziano mi że to może być podłoże genetyczne i że generalnie moja waga która sobie żyje własnym życiem tak zwanie to właśnie skutek pcos . I że przy okazji z racji tego pcos mam brak owulacji przez co miesiączki sobie skaczą jak chcą A staranie o dzidzi coz nie idzie i że bez pomocy farmakologicznej nie ma szans dodatkowo z tego co widzę na badaniach mam stan zapalny utrzymujący się i ft4 wyszło poniżej normy więc z tarczyca też coś nie hula jak trzeba do tego hiperprolaktynemia lekarz mówił że być może to wszystko jest wynikiem pcos A być może jeszcze coś współistnieje u mnie jest większy problem z racji że miałam zakrzepice też części leczenia nie można wykonać właśnie z tego powodu. Ale do rzeczy czy są tu mamy które miały pcos i jakimś cudem zaszły w ciążę i czy to przy leczeniu czy bez? Dziś miałam dół bo jednak się potwierdziło wszystko czego się obawiałam trochę psychicznie jest mi źle z tym że jako kobieta problem będzie z zajściem w ciążę o tyle dobrze że mam synka co nie zmienia faktu że i tak mnie to dobija niestety Może też jest tutaj mama ktora ma podobne problemy pcos tarczyca insulinoopornosc i zakrzepica? Zastanawiam się czy jest to możliwe by spokojnie zająć w ciążę i ja donosic i czy z dzieckiem będzie ok przy takich schorzeniach.
2022-03-18 21:52
jak po wizycie? co lekarz powiedział?
2022-03-15 21:31
U mnie stwierdzono zespół policystycznych jajników i insulinoodpornosc jutro będę mieć konsultacje z innym lekarzem i okaże się co dalej nie mam pojęcia czy to wpływa na co bo szczerze mówiąc mało się do tej pory interesowałam tematem liczę na to że jutro czegoś więcej się dowiem
2020-01-11 20:13
Rena_cz tak ale uważam że trzeba mieć dobrego lekarza bo bez tego ani rusz. Jeden lekarz nie dawał mi szans na dziecko krótko stwierdził że jak do 25 roku życia się nie uda to później już na pewno nie dzięki Bogu się mylił. Trafiłam do naprawdę bardzo dobrego specjalisty no i się udało ;)
2020-01-11 18:09
Paatka, to super. Widać da się i trzeba w to wierzyć ;)
2020-01-10 15:04
I ja borykam się z tym problemem. Na szczęście po wielu próbach i długim leczeniu mam dwójkę cudownych dzieciaczkow i to jest najważniejsze :)
2019-12-18 13:47
Ardika ale historia. Podejrzewam, że tez sporo przeszłaś żeby doczekać upragnionego dziecka. A badania robiłaś na własną rękę czy trafiłaś na kompetentnego lekarza?
Ja mam insulinooporność, hashimoto i nadciśnienie. W zasadzie wszystko zdiagnozowałem sobie sama podczas starań o ciążę. Ginekolog robil tylko usg i mówił ze wszystko w porządku, że badania są zbędne. Ja czułam się fatalnie, ciąży nie było, waga szalała a ja nie wiedziałam co mi jest. Na szczęście dzięki sporej wiedzy zdobytej przede wszystkim w internecie udało mi się wykryć choroby.
Aisa, pisałaś kiedyś że lekarza masz dobrego wiec teraz już tylko trzymamy kciuki!
2019-12-16 17:16
Ja mam pcos, hashimoto, insulinooporność i dwójkę dzieci :) także głowa do góry.
U mnie zadziałało leczenie w postaci pół roku zażywania metforminy, do tego minimalna dawka euthyroxu, w zasadzie na wszelki wypadek, na brak owulacji - nie pamiętam nazwy (tylko nie clostylbegyt, bo po tym mi się prawie zlikwidowalo endometrium więc zarodek nie miałby się gdzie zagniezdzic i musiałam przez trzy miesiące zażywać hormony dla kobiet chorych na raka lub w okresie menopauzy). Po dwóch nieudanych próbach miałam 3 miesiące bez stymulacji, bo musiałam zazywalać te Hormony żeby odbudować sluzowke. W międzyczasie endokrynolog zasugerował dietę bez glutenu i laktozy ( nie ma udowodnione medycznie skuteczności - u jednych działa, u innych nie). A za miesiąc trzecia stymulacja nowym lekiem i ciąża :) w ciągu tego pół roku schudłam też 7 kilo, które wcześniej wzięło się znikąd czyli z insulinoopornosci (dietę miałam książkowa, 5 posiłków, warzywa, brak słodyczy itp).
A po zakończeniu karmienia okazało się, że córka przeczyscila szlak i tak oto niespodziewanie ma braciszka :)