Dezynfekcja zabawek

Człowiek chyba by zwariował jakby musiał wszystkie zabawki dezynfekować czy odparzac. A to chyba byłaby przesada , dziecko też musi mieć styczność z bakteriami, żeby jakoś w życiu miał ta dporność.

Dokładnie gryzaki tak , ale zabawki nigdy 

Ja jakos nasmiernie nie szaleje wszystko w granicach rozsadku jakis stolik edukacyjny kuchnie dla dzieci wieksze zabawki ktore szybko lapia kurz wiadomo ze przecieram wilgotna sciereczka z woda gdy robie porzadek na regale z ksiazkami no to rowniez podobnie ksiazeczki poprostu delikatnie wycieram czasami zdarza mi sie wyprac jakiegos pluszaka ktory tego wymaga ale tez wcześniej oceniam czy bedzie sie nadawal do tego aby wyprac wywirowac w pralce i czy pozniej fajnie wyschnie aby nie byl to odwrotny efekt ze pozniej w srodku splesnieje ogolnie tez podobnie jak dziewczyny pisaly nizej jakieś gryzaki przeplukam pod bierzaca woda chociaz juz mamy ich coraz mniej pomału wychodzimy z tego typu zabawe poprostu wszystko tak w granicach rozsądku z glowa bez szalenstwa jakiegos jak widze ze cos wymaga odswiezenia to czyszcze

Ja zabawek nigdy nie dezynfekowalam jedynie gryzaczki i grzechotki wyparzalam w wrzątku ale tylko tak raz na tydzień. 

W etapie gryzienia I wkładania  zabawek I rąk do buzi  sterylizacja  co dziennie  lub jak zabawka  wypadła. Do tego uzywałam  plynu z canpol. Pluszaki, zabawki  metariałowe piore w loveli nawet nowe.  Mate  piankową myje  co 2 dzień lub jak jest brudna 

Ja odparzyłam tylko gryzaki . Pluszaki za to piorę w pralce ale ich dzieci nie biorą do buzi ;) 

Chyba tylko raz to zrobiłam jak maluchy były malusie 😅. Potem jak zobaczyłam ze biora do buzi wszytsko. Poza zabawkami to zrezygnowałam 🤣🤣

My teraz zaczęliśmy gryzaki, tak więc tak, wyparzam we wrzątku co użycie a dwa razy lub raz w tygodniu wyparzam i osuszam w sterylizatorze.