Zabawa (213 Wątki)
Gdy pierwszy synek był malutki, cieszyłam się z każdej nawet najmniejszej zabawki. Mamy dużą rodzinę, więc grzechotek, piszczałek, maskotek w naszym domu pojawiało się coraz więcej. Z czasem zabawek przybywało, a mnie ogarniała wściekłość. Każdego dnia sprzątałam, a po chwili wszystkie zabawki lądowały na podłodze i znów sprzątałam. Urodziłam drugiego synka, więc teraz zabawek przybywała znacznie więcej. W pewnym momencie stwierdziłam, że jeśli czegoś nie wymyślę to utoniemy w tych zabawkach. Trzeba przyznać, że zabawki są bardzo potrzebne, gdy nasze dziecko się rozwija, ale zbyt dużo ich nie jest fajne. Ogarnięcie sterty zabawek nie zajęło mi dużo czasu, a naprawdę było warto.
2021-11-11 09:28
a jak przechowujecie ciuszki które są już za małe? myslicie, że próżniowe worki to dobry patent?
2021-11-10 00:10
Plastikowe Pojemniki, koniecznie z przykrywkami, żeby nie osądzał się kurz.
2021-11-08 14:54
Mała Zołza super są właśnie takie pojemniki;p
2021-11-07 00:19
Pewnie, nagle masa nowych zabawek :D
My mamy takie duże pojemniki z pokrywami kupione w Action. Mają tam różne rozmiary, więc można sobie dopasować, z przezroczystego plastiku.
2021-11-04 21:23
Oj dokładnie odkrywanie schowanych zabawek to jest mega sprawa, i jaka radość dla dziecka:D
2021-11-03 22:44
U nas zabawki są przechowywane w plastikowych pojemnikach przezroczystych. Kupiliśmy w IKEA. Mogę śmiało powiedzieć ,że z czystością łatwo,a co ważniejsze widzę gdzie jaka zabawka jest. Mam posegregowane na gryzaki,grzechotki,misie,edukacyjne, książeczki i inne.
A po pierwszym synu dużo zostało i do drugiego się przyda. Później dam kuzynce ,bo ma termin na sierpień więc mój młodszy syn już 8 miesięcy więc się podzieli z nowym dzieciątkiem w rodzinie. Natomiast też fajna jest opcja,że jak się dziecko znudzi to schować i za jakiś czas znowu dać do zabawy. Syn zawsze się cieszy jakiś czas i tak zmieniła,bo jak kupuje nowe,to miejsca w domu brak.
2021-11-01 14:11
Paula może jeszcze będą przydatne :D
2021-10-31 11:43
A może zostaw może się przydadzą. Może jeszcze będziecie mieli dzidziusia
