Zabawka z psem w roli głównej

U mniej siostry też szczeniaczek uczniaczek się sprawdził 

wszystko zależy od wieku dziecka tak jak dziewczyny piszą. u nas  sprawdziła się siostrzyczka szczeniaczka uczniaczka, ale to jak córka była malutka. Jak miała dwa latka dostała pieska pudelka interaktywnego na smyczy. Chodziła z nim po pokoju, piesek szczekał, albo chodził do przodu po przesunięciu guzika na smyczy. Teraz ma pieska robota, takiego niebieskiego z pepco, do niego można też ściągnąć ze sklepu play aplikację :) super zabawka :) piesek ma wbudowane czujniki i trzeba go głaskać w różnych miejscach to wydaje różne dźwięki, robi fikołki do tyłu. 

Moniczka mnie też dlatego kupiłam akumulatorki i ładuje baterie bo idzie na tym zbankrutować chociaż teraz jest już deko starszy także tych zabawek na baterię jest co raz mniej ale nie ma co się cieszyć za wcześnie bo córeczka rośnie i zaraz się zacznie :D

Mój synek ma takiego zabawkowego psa ,który wykonuje polecenia ale szybko mu się znudził.Ostatnio przeraża mnie ilość baterii które kupuję do tych wszystkich super zabawek �

Oj tak psi patrol teraz na topie zabawki są fajne ale i cenę mają "fajną" na tyle że cały czas mam w głowie "patrol nasz radę da już jadą nam z pomocą..." :D synek miał dwa pieski jeden na smyczy co chodził a drugi działał na gwizdki ale jakoś nie specjalnie go to interesowało tylko przez chwilkę może lepiej sprawdziłby się szczeniaczek uczniaczek ;) 

Przychodzą mi do głowy tylko zabawy z prawdziwymi czworonogami. W końcu nie bez powodu prowadzone są zajęcia w formie rehabilitacji czyli dogo terapii lub kynoterapii. Podobno dzieci łatwiej zapamiętują piosenki, wierszyki o zwierzętach (psach). Myślę że to nie muszą być jakieś konkretne zabawy ale głaskanie, pokazywanie gdzie ma ucho, nos, ogon, łapki. Szkolony pies poda łapę, będzie warował, turlał się, zaaportuje np piłkę. Chętnie zje smakołyka za pokazanie sztuczki. Moja babcia mówiła ze dzieci powinny „chować się” ze zwierzętami, są bardziej wrażliwe na ich los, opiekuńcze. Jeśli nie macie swojego czworonoga to może ktoś z rodziny, znajomych ma? Jeśli pozwolą może moglibyście np raz na jakiś czas podjechać pobawić się z psem? A może warto pomyśleć nad przygarnięciem psiej sierotki ze schroniska?

Mozna z dzieckiem i psem sie bawic jednoczesnie. Pierw pies wykonuje jakies zadanie, a dopiero po tem dziecko. Pies jest prowodyrem i prowokatorem do wykonania przez dziecko okreslonego zadania. 

Nie do końca przypomina psa, a bardziej misia, ale szczeniaczek uczniaczek jest fajny. Tylko też w zależności w jakim wieku jest dziecko. 

Ja dla synka mam pieska do nauki raczkowania, co jak się go stuknie to zaczyna jechać po podłodze.