Rozwój i wychowanie (167 Wątki)
Bicie i gryzienie - jak poradzić sobie z histerią u dziecka?
Data utworzenia : 2024-09-04 19:09 | Ostatni komentarz 2024-09-13 12:56
Małe dzieci bardzo często wyrażają swoje emocje poprzez krzyk, bicie czy gryzienie. Zachowanie to wynika z niedojrzałości ich układu nerwowego i braku umiejętności panowania nad np. złością. Jak wy reagujecie na agresję ze strony dziecka wymierzoną w was, jego rówieśników lub młodsze rodzeństwo?
2024-09-05 12:02
Mój maly został w zlobku wczoraj pogryziony wlansie ..
2024-09-05 07:57
Ooo tak u nas jest to samo , aż sztywnieje ze złości.
Zastanawiam sień czy to jest okej ?
Jestem stanowcza i jak mówię,,nie,, to nie .
Macham palcem ,,nie wolno,, kilka razy , a jak nie słucha to podchodzę i zabieram ją z danego miejsca.
Też odciągam jej uwagę innymi rzeczami aby odeszła od psot np przy roletach czy przy sprzęcie partnera od tv ;)
2024-09-04 22:42
Ja mam synka 10lat i 6 teraz córeczka 2mc także puki co mogę powiedzieć jak było z synkami , pierwszy synek reagował taka bardziej złością ale czym bardziej na niego krzyknęłam czy była jakaś kara zauważyłam jakby mniej słuchał i robił to czasem nawet z premedytacją. Także zaczęłam przede wszystkim dużo rozmawiać i tłumaczyć i podawać przykłady , że gdybym to ja tak uderzyła albo krzyczała itd. wiele takich przykładow i czasem synek się uspokaja momentalnie;)
2024-09-04 20:13
Ona córka ma 10 miesięcy i niezły charakterek (po mamusi ;D) też już potrafi się nieźle złościć jak czegoś nie pozwalam np. Grzebać i kosztować kocich chrupek. Jest takim nerwuskiem. Nie ma że czegoś się nie da zrobić, próbuje aż do skutku czyli np. Coś otworzyć. Płacz, tupie nogami ponieważ już stoi i wali rękami w dana rzecz lub nagle się puszcza jak stoi i taka sztywna się robi. Oczywiście w kazdym z tych zachowań patrzy na mnie lub inną bliską osobę pod którą jest opieka. U mnie zdarza się to najczęściej. Nie ma tego dużo raczej zrobi coś w rodzaju grrr ale zdarza się że jest mini histeria. Wtedy staram się podejść jeśli jestem kawałek dalej i tłumaczyć, tulić, ucałować. Na razie wystarcza ale chętnie poczytam jak radzą sobie inne mamy. Może ktoś zdradzi jakiś sposób, który i u nas kiedyś poskutkuje.