Rozwój i wychowanie (158 Wątki)
Dzieci uczą się tego czego doświadczają
Data utworzenia : 2021-02-08 11:35 | Ostatni komentarz 2021-02-13 21:13
Śledzę kilka stron i blogów wg mnie dobrych psychologów dziecięcych i na jednym z nich, pojawił się wczoraj ważny temat odnośnie doświadczeń które przekładają się na późniejsze zachowania dzieci. Schemat krótki, ale bardzo tresciwy, zachęcam do przeanalizowania
2021-02-10 10:45
za tym grzecznym wychowaniem to ja tez nie jestem... bo niestety się nie sprawdziło. U nas w domu nie ma agresji, syn nie dostał nigdy klapsa itd. I niestety jak poszedł do żłobka to czesto dzieci zabierały mu zabawki, gryzły go itd, bo on się nie bronił, nie był nauczony kogoś uderzyć, krzyknąć na kogoś, czy przysłowiwow "oddać" i niestety problem ten mielismy dość długo. Musieliśmy trochę zacząć go "hartować" i dopiero w zeszłym roku nastąpiła poprawa i zaczłą sobie "radzić" z sytuacjami z równieśnikami niekoniecznie grzecznymi. Ciężko tu znaleźć złoty środek
2021-02-09 23:23
Pani w przedszkolu na dzieci nie powinna krzyczeć. KKrzyczenie a przekrzykiwanie powinno być dla dzieci na tyle zauważalne i normalne że nie powinno zostawiać takiej traumy. Z resztą powinna też zauważyć że dziecko ta sytuacje przeżyło bo to widać od razu.. i spróbować wytłumaczyć. PPokazać że się uniosła i powiedzieć że przeprasza czy też zatrzeć zle wrażenie miła zabawą. JJedyny minus jest taki że w publicznych przedszkolach dzieci na ilość Pan jest za dużo co właśnie powoduje takie sytuacje, że Paniom puszczają nerwy..
2021-02-09 21:22
Ewe123 mam bardzo podobne podejcie w kwestii wychowania do Ciebie ale widzisz przyklad Pani nakrzyczala w przedszkolu i dramat. tu sie tez nasuwa pytanie jak przygotowac dzieci na trudne sutyacje w zyciu doroslym? Bo pozniej ktos na niego nakrzyczy w sklepie, na placu zabaw i co wtedy ? Ja mam dylemat bo oczywiscie chce zeby moje dziecko bylo mile, kulturalne ale tez bylo asertywne i mialo swoje zdanie. Reasumujac nie chce tez zeby bylo wybaczcie za wyrazenie grzeczna"ciota zyciowa".
2021-02-09 20:13
Julia znam Twój problem mam tak samo. W dodatku w ciąży gdy buzują hormony jets to o wiele łatwiejsze niż wcześniej. Ja w ciąży jestem nieznośna
2021-02-09 19:02
A ja przyznam szczerze że mnie łatwo wyprowadzić z równowagi, wiem że przy dziecku to jest zła cecha i uczę się teraz powstrzymywać tych złych emocji.
2021-02-09 18:33
u nas w domu generalnie nie ma kłótni, jeśli juz, to jest konstruktywna wymiana zdań może troche bardziej stanowczym tonem, ale wiadomo - nigdy nie przy dziecku. Nie krzyczymy również na syna, tłumaczymy, upominamy, wymagamy tonem stanowczym, ale raczej nie podnosimy na niego głosu. I powiem Wam że moje dziecko jako 3 latek przezyło szok i traume w przedszkolu gdy pani wychowawczyni nakrzyczała na grupę, on to potraktował tak osobiście i tak go to poruszyło przez to że dla niego to było coś nowego, że wgl nie chciał tam chodzić. Musieliśmy przy nim robić "konfrontacje z panią" która podeszła do tematu w miarę ok i postarała się załagodzić to złe wrażenie. Od tego momentu zaczełam się zastanawiać, czy nasze zachowanie jest ok... czy własnie to dobrze ze dziecko nie ma styczności z tymi negatywnymi zachowaniami dorosłych i w sumie do dziś tak do końca nie wiem ... bo potem przy pierwszej takiej sytuacji dziecko reaguje dość dziko
2021-02-09 16:30
Ewe zgadzam się ze wszystkim, chociaż przyznaję że nieraz byłam zaskoczona zachowaniem mojego najstarszego syna.
2021-02-09 15:47
Ewe myślę, że jeżeli zdarzają się takie sytuacje to warto wtedy porozmawiać z dzieckiem czy np jeżeli dziecko było świadkiem sprzeczki to warto aby dziecko widziało, że potem osoba, która się uniosła potrafi przeprosić.