Jaka mała rasa psa dla dziecka

Liana u nas to samo tyle że ja byłam w ciąży jak wzięliśmy pieska. Też się z nim bawimy i traktujemy tak jak do tej pory uważamy tylko żeby mały nie ciągnął go za ogon czy uszy. Piesek nie jest zazdrosny jak małego idę uśpić to piesek idzie z nami i też śpi ;)

Lea, naprawdę? A ja myślałam, że wszystkie buldogi są takie "dostosowujące się" :)... U nas właśnie pies był pierwszy, 3 lata był "najważniejszy" zanim pojawiła się pierwsza córka. Ale właśnie staraliśmy się, żeby jak to się mówi, nie poszedł w odstawkę po pojawieniu się dzieci, nadal się z nim bawimy, chodzimy na spacery, przytulamy, wszędzie z nami jeździ tak jak było zawsze. Wiecie, żeby nie odczuł, że jest już "niepotrzebny", może to też miało wpływ, ze nie czuje zazdrości i nie traktuje dzieci jako konkurencji tylko jak towarzyszki:)..

Liana80 trafiłaś na dobry egzemplarz ja słyszałam, że buldogi są dość problematyczne, ale może właściciele popełnili błędy wychowawcze. Też inaczej jest jak weźmie się szczeniaka kiedy w domu są już dzieci. Wtedy pies jest bardziej przyzwyczajony niż w sytuacji gdy nie miał styczności z dziećmi przez pierwsze lata życia.

Tak naprawdę każdy pies będzie dobry jak się go dobrze wychowa. U nas shitzu pomieszany z pekinczykiem czyli kundelkowaty miewa różne etapy ogólnie przynosi małemu zabawki żeby mu rzucał albo w ogóle nie zwraca na niego uwagi ale jak mały za bardzo mu dokucza to potrafi warknac więc trzeba mieć na oku każdego psa bo on też ma uczucia i może mieć gorszy dzień 

u nas od listopada jest shitzu i synek go uwielbiam, są dla siebie kumplami, a córka lubi z nim iść na spacer, ale już nie lubi się z nim zbytnio bawić 

Ja również nie znam się na pieskach ale długo myślałam o kupnie takiego małego pieska dla synka bo mój młodszy synek uwielbia zwierzątka, i nie było mowy o 3dziecku z względu na jego chorobę nowotworową, ale wszystko się zmieni i jestem w 3ciazy i puki co odpuściłam myślenie o piesku bo to również już trzeba mieć na to czas itd. ale nie mówię nie więc nawet saka poczytam jak ktoś doradzi, bo ostatnio jak szłam z mężem , spacerowała kobieta z takim kochanym maleńkim pieskiem i mąż mówił że nie chciałby psa ale w sumie takiego mógłby mieć i mu się podobały ale nie wiem co to była za rasa , ale był taki malutki i chudziutki�

Jesteśmy kociarzami więc nie pomogę hehe

Dwa cudoene szczęście, mam takie same odczucia:)