Podczas leżenia na brzuszku

Dokładnie, nie ma co porównywać z innymi dziećmi bo każde ma swoje tempo rozwoju. Sama jeszcze jakiś czas temu panikowałam w temacie siadania ale teraz wiem, że niepotrzebnie. Zazwyczaj są takie informacje do jakiego miesiąca co dziecko powinno umieć, wtedy jeśli widzimy, że coś się nie zgadza to po poradę do lekarza. Mój synek ma za 5 dni 11 miesięcy i potrafi sam siadać, ma 7 zębów, potrafi sam wstać trzymając się czegoś i teraz to więcej stoi niż siedzi :D a jak podasz mu ręce to nawet sobie chodzi, czekam teraz na jego pierwszy ale samodzielny kroczek <3 i nie mam pojęcia na jakim etapie są rówieśnicy 

Ja nie porównywałam tak typowo a na pewno nie maluszka. Dopiero jak syn zaczął chodzić to widzialam, że on już potrafi a jego kolega starszy o 3 miesiące jeszcze nie. Ale nie skupiałam się nad tym bo po co.

Jedyne co to jak miał 2 tygodnie i się w łóżeczku obracał w poprzek to pomyślałam, że chyba za wcześnie jak na takie dziecko i poszłam do fizjoterapeuty

 Ale to tez nie było porównywanie z konkretnym innym dzieckiem tylko z ogółem i własna intuicja. 

I tak jak Pati czy Anulka piszą są jakieś ogólne wytyczne oznaczone miesiącami, granice, w których dziecko powinno umieć coś zrobić. Jak nie robi wtedy należy konsultować ze specjalista. 

Mój akurat robił wszystko szybciej więc może też dlatego się tym nie przejmowałam...

każde dziecko jest inne, mysle jak dziewczyny że nie należy porównywać malenstwa 

Czasem jest tak, że dwoje dzieci w podobnym wieku akurat skupiają się na rozwoju innych umiejętności. Jedno na motoryce, a drugie na mowie na przykład. Czasem dzieci mają regresy w rozwoju,  podczas skoków rozwojowych często się je obserwuje. Miałam tak ostatnio u swojego 2,5-miesięcznego syna na przykład: mały rozwijając się w kierunku mowy zapomniał praktycznie, jak to jest podnosić główkę przy leżeniu na brzuszku i bardzo się tym martwiłam. Teraz mu minęło i podnosi główkę jakby to robił od zawsze i z dnia na dzień widać postęp. Teraz mam nauczkę, że należy po prostu obserwować dziecko i że to jest u niego normalne, gdy ma lepsze i gorsze momenty. 

Tez uwazam ze nie naleY porownywac ale czeato sie na tym lapie i to robie. Zwlasscza jak sie ma w bliskim otoczeniu dziecko w podobnym wieku. A bo to siedzi, robi to to to, a moje nie. I czlowiek sie marti pp prostu 

Dokładnie jestem tego samego zdania co Monia nie ma co porównywać dzieci między sobą. Ja tak robiłam na początku i się tylko martwiłam syn urodził się jako wcześniak i wiecznie go porównywałam idzie zwariować i nie potrzebnie człowiek się stresuje. Czasem dziecku trzeba dać więcej czasu a czasami dużo szybciej łapie nowe umiejętności. 

Anulka trochę racji masz , po to są wytyczne i można się sugerować że np dziecko powinno chodzić do 15m życia ale czasami jest tak że pójdzie w 16-17 i wcale nie jest to związane z żadna choroba. Tak samo można popatrzeć w druga stronę jak dziecko coś za szybko robi może miec to np zwiazek z napięciem mięśniowym. Każda mama powinna obserwowac swoje dziecko nie porównywać do innych i w razie wątpliwości udac się do specjalisty na konsultacje jeżeli coś nas niepokoi 

A właśnie ze u nie wszystkich się wyrównuje. Mam kolezanke której syn rozwijał się wolniej i okazało, że ma problemy zdrowotne, także na takie rzeczy powinno się zwarac uwagę i siedzieć mniej wiecej jak dziecko powinno się zachowywać w danym wieku. 

Uważasz że pediatra potrafi rozpoznawać wady różnego rodzaju u dziecka? Bo ja osobiście uważam że na takich rzeczach znają się specjaliści każdy w swoim kierunku odpowiednim, pediatra to jest osobą która może skierować gdzieś dziecko np. Do ortopedy, okulisty, chirurga a Sam się tak na tym zna jak.... Gardło wyleczy, angine ale wady kręgosłupa już nie :) 

Najlepiej jest nie porównywać, nie ma to sensu.Kazde dziecko rozwija się w swoim tempie,jedne szybciej ,drugie wolniej ,a ostatecznie w późniejszym wieku to się wyrównuje ;)

Uważam,że bardziej należy reagować, kiedy dziecko jest rzeczywiście opóźnione w rozwoju opierając się o opinię np. pediatry itp.