Już niedługo zaczynają się wakacje a wraz z nimi wszelkie dziecięce atrakcje. Okazuje się, że z pozoru bezpieczne rzeczy, mogą być niebezpieczne dla naszych pociech. Sprawdź, co może Was spotkać i na co należy zwrócić uwagę.
Dmuchane duże zabawki to popularna atrakcja dla starszych dzieci, jak i mniejszych. A na wszelakich festynach/dniach miasta czy innych tego typu wydarzeniach często są darmowe. Trzeba bardzo uczulić dziecko jak ma się zachowywać. Owszem najczęściej jest ktoś z obsługi, kto wpuszcza i wypuszcza odpowiednią ilość dzieci. Jednak jest to grupka dzieci w różnym wieku. I tu trzeba uczulić starsze dziecko, aby uważało na maluszków. A młodsze jak ma się zachowywać. Zdarzyło się, że moje dziecko wyszło z takiego dmuchanego placu zabaw, ponieważ starsze dzieci tak skakały, że syn po prostu się bał i nie chciał więcej przebywać w takim miejscu.
Dzieci je uwielbiają a rodzice niekoniecznie. Ważne przede wszystkim, aby była w takim baseniku odpowiednia ilość piłek, a z tym niestety bywa różnie. Oczywiście, jak zawsze nie zostawiamy dziecka samego. Młodszym dzieciom zazwyczaj wystarczy jak stoją w takim baseniku i wyrzucają piłeczki. Ale starszaki często skaczą do środka a tu o wypadek nietrudno. Począwszy od lekkich otarć, na cięższych uraz np. skręcenie kostki skończywszy.
Chyba ostatnio straciły na popularności. Jeszcze niedawno obowiązkowo na wszelkich typu imprezach plenerowych, teraz już nie zawsze. Może dlatego, że są tak łatwo dostępne. Obecnie można iść do czynnych cały rok parków trampolin. W okresie największej popularności wyrastały na podwórkach jak grzyby po deszczu.
Tak jak wszędzie zachowujemy ostrożność. Patrzymy przede wszystkim ile dzieci korzysta z trampoliny i w jakim wieku. Czy są to maluszki, które w zasadzie tylko podskakują, czy starsze dzieci które bardzo mocno się od trampolin odbijają.
Straż pożarna, wóz policyjny czy zwykła osobówka. Wielka frajda dla dziecka. I przede wszystkim bezpieczne. Dziecko samo może sterować, zupełnie jak w prawdziwym samochodzie. Pedał gazu, hamulec, biegi, wsteczny. Dla bezpieczeństwa dorośli mają kontrolę nad jazdą i prędkością za pomocą zdalnego sterowania
Niezależnie z czego korzystamy obowiązuje jedna podstawowa zasada – bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo. Pilnujemy dziecka, uczymy jak ma się zachowywać, by nie zrobić sobie jak i innym krzywdy.
Mój starszy synek zaczął powoli poznawać opisane atrakcje jeszcze przed drugimi urodzinami. Ale on jest przede wszystkim ostrożny. Nigdy nie pcha się do przodu i nie lubi jak za bardzo buja, macha, jest głośno itd. Dlatego często opisanych przeze mnie atrakcji się boi. Ale i na to znaleźliśmy sposób. Po prostu przychodzimy wcześnie, kiedy jest jeszcze mało dzieci i amatorów zabaw. Jest spokojniej a przede wszystkim bezpieczniej.