Synek do tej pory szczepiony był jedną z dostępnych wówczas na rynku szczepionką 5w1. Kolejny termin mieliśmy wyznaczony na około 3 miesiące temu. Niestety, jak się okazało, szczepionka nie jest od tamtego czasu dostępna w aptekach i nie możemy kontynuować szczepienia synka. Sprawdźcie, co robić w takiej sytuacji.
Od zawsze ufam naszemu pediatrze, więc kiedy doradził nam, że lepiej jest czekać na tą szczepionkę, która była już podana dziecku, tak też zrobiliśmy. Jednak czas ucieka, dziecko nie otrzymało szczepionki, a my nadal nie wiemy co robić.
1. Czekamy, aż szczepionka ponownie pojawi się w obiegu. Należy oczywiście dowiedzieć się, czy może nie została ona wycofana ze sprzedaży z jakichś konkretnych powodów. W przypadku szczepionki, którą my podawaliśmy, wszystkie apteki są zgodne, że szczepionka będzie w sprzedaży jesienią tego roku, prawdopodobnie od października. Jednak nikt nie daje nam takiej gwarancji.
2. W wyjątkowych sytuacjach, po konsultacji z lekarzem, można podać dziecku inną szczepionkę o maksymalnie zbliżonym składzie antygenowym, najlepiej tego samego producenta. Niektórzy lekarze uważają, że brak szczepionki w aptekach to nie powód, żeby szczepienia przerywać. Według nich, szczepień nie opóźnia się tylko dlatego, że danej szczepionki brakuje w aptekach. Wyjątkiem są sytuacje, gdy dziecko wyjątkowo źle zniosło poprzednie szczepienie, lub gdy jego stan zdrowia nie pozwala na kolejne szczepienie w terminie. Wówczas szczepienie można odłożyć i kontynuować, kiedy lekarz wyrazi na to zgodę.
Mamy na rynku szczepionki 5w1 innych producentów, istnieją też szczepionki 6-składnikowe. Tak naprawdę, pediatra pozostawił decyzję nam, jednak jako rodzice nie mający nic wspólnego z medycyną, kompletnie nie wiemy co robić.
A co Wy mamusie zrobiłybyście (lub zrobiłyście) w podobnej sytuacji?