Karmienie piersią jest bardzo ważne, ale nie wolno się załamywać, gdy z różnych powodów karmić piersią nie można. Na podstawie mojej historii i moich doświadczeń przedstawiłam sytuację oraz dostepne rozwiązania.
Mimo iż moj poród odbył się drogami natury, to wbrew niektórym tezom, cierpiałam na niedobór mleka. W moim przypadku było to spowodowane tym, że córka przechodziła żółtaczkę fizjologiczną, a w szpitalu nikt nie poinformował mnie, że przez to dziecko jest senne i trzeba wybudzać je na karmienie. Ja byłam zadowolona - dziecko possało kilka minut jedną pierś i zasypiało. Przed porodem czytałam książki o karmieniu piersią, gdzie było napisane, że dzieciątko może najadać się z jednej piersi, więc dla mnie nie było problemu. Jakie było moje zdziwienie, gdy przy wizycie położnej okazało się, że córka ma za niską wagę! Położna była też Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym i od razu oceniła mój sposób karmienia - brakuje mleka, córka się nie najada. Zapadła decyzja, że gdy dziecko będzie przy piersi więcej niż 40 minut, muszę podać dodatkowo butelkę.
W tym momencie moja perspektywa karmienia się załamała - jak to mam podawać butelkę? Ale przecież jak podam mleko modyfikowane córka nie będzie chciała już piersi i zaraz nie będę mieć całkiem mleka.
Załamałam się, ale posłuchałam - w końcu chodziło o dziecko, a tu nie liczyły się moje wyobrażenia, tylko to, żeby dziecko nie było głodne.
Na początku dokarmialam mlekiem modyfikowanym 3 razy dziennie i w międzyczasie próbowałam rozkręcać laktację laktatorem.
Wyglądało to tak - po karmieniu między 9 a 10 podawałam 30 ml, później po karmieniu około 14-15 kolejne 30 ml i po karmieniu ok 19 kolejną porcję. Z czasem porcje mm stopniowo zwiększały się do max 120 ml, ale jednocześnie odpadło też dokarmianie po południu, i zostało tylko poranne i wieczorne. Czasem córka zjadała 120ml, a czasem najadała się 60 ml. W momencie rozszerzania diety córka całkowicie zrezygnowała z mieszanki, a najadała się tylko piersią. I karmienie to trwa do dziś, a niedługo będzie to 14 miesięcy :)
Nieważne, z jakiego powodu decydujesz się na karmienie mieszane, wiedz, że jesteś i tak najlepszą mamą dla swojego dziecka. Jeśli masz za mało mleka i bardzo chcesz karmić piersią - nie załamuj się! Jak widać na moim przykładzie, pomimo karmienia mieszanego moja mleczna droga trwa i trwa, wszystko zależy od naszego podejścia!