Niektóre dzieci uwielbiają podróże i długa jazda nie sprawia im problemu. Jednak są też dzieci, które od razu po wejściu do samochodu pytają „Daleko jeszcze?” lub mówią „Nudzi mi się”. Znamy to też my, ale od jakiegoś czasu potrafimy sobie z tym radzić. Poniżej przedstawiam pomysły na zabawy słowne idealne do jazdy samochodem – dla dzieci, które już potrafią dobrze mówić. Zabawy rozwijają kreatywność, ćwiczą pamięć i spostrzegawczość.
W zabawie chodzi o to, że mówimy jakąś literę i szukamy za oknem rzeczy zaczynającej się na taką literę, np.: Znajdź słowo na literę D. I wymieniamy to, co widzimy, czyli np. dach, drzewa, drabina. Kto pierwszy odpowie dobrze, co widzi, ten wygrywa i podaje następną literę. Nie jest to łatwa zabawa, ale ćwiczy ona szybkie myślenie i spostrzegawczość.
Prostsza wersja powyższej zabawy „Znajdź coś na literę..”. Nada się dla dzieci młodszych, ćwiczy spostrzegawczość. Wymieniamy nazwę rzeczy, którą musi wskazać dziecko. Może to być przedmiot w samochodzie lub poza nim. Np. jedziemy w mieście i możemy wymienić „Gdzie jest znak drogowy?” lub „Gdzie jest przystanek autobusowy?”. Albo jesteśmy w drodze przez wieś i możemy zapytać „Gdzie jest bocian?” a dziecko wtedy krzyknie lub pokaże palcem „Tam!/Na łące!”. Można nazywać dowolne przedmioty, które widzi rodzic bądź dziecko w samochodzie czy poza nim.
Tutaj bawimy się tylko w wymienianie nazw zwierząt na podaną literę. Na przykład rodzic podaje literę „P”, a dziecko musi wymienić zwierzęta takie jak np. „Pingwin/Pawian/Pantera”. Zabawa dla młodszych jak i starszych dzieci, można śmiało dopasować do poziomu znajomości zwierząt.
Zabawa, podczas której dziecko musi sporo się nagłówkować, a przy tym nauczy się różnych ciekawostek o zwierzętach. Rodzic podaje 3 krótkie zdania dotyczące wybranego zwierzęcia, a dziecko zgaduje, co to za zwierzę. Np. rodzic mówi „Ma cztery kopyta, je trawę i jest łaciate”, a dziecko zgaduje „Krowa”.
Uwielbiamy w to grać w domu, bo możemy dodatkowo naśladować ruchy danej osoby, ale w aucie też świetnie się w to bawimy, używając tylko słów. Możemy przytoczyć tutaj ulubione wypowiedzi danego członka rodziny np. naszej babci „Zjedz mięso, zostaw ziemniaki” lub opisać wygląd tej osoby, a reszta rodziny musi zgadnąć, o kim mowa, np. „Jest łysy, ma wąsy i spory brzuszek”, a inni wiedzą i odpowiadają „Dziadek Janek”.
Gramy w to całą rodziną nie tylko w samochodzie, ale też w domu. U nas jest to hit zabawowy od dłuższego czasu. Mówimy i podajemy od razu wybrany przez nas dowolny kolor „Patrzę, patrzę, aż wypatrzę coś, czego kolor to niebieski”, a reszta załogi ma za zadanie jak najszybciej podać przedmiot w danym kolorze. Można bawić się na dwa sposoby: znaleźć dowolny przedmiot w tym kolorze lub konkretny przedmiot, który widziała osoba podająca kolor. Na przykład dziecko zobaczyło czerwoną piłkę brata i powiedziało kolor czerwony, więc reszta musi odgadnąć, że chodzi konkretnie o czerwoną piłkę lub po prostu cokolwiek czerwonego w zasięgu wzroku.
Bawcie się, śmiejcie i... miłej podróży bez pytania czy daleko jeszcze!