Gdy przebierałam córeczkę podczas płaczu zauważyłam wypukłość. Szok! Mała ma jakiś guzek w pachwinie. Przestraszyłam się i szybko pobiegłam z wizytą do pediatry. Okazało się, że córeczka ma przepuklinę.
Kiedy dziecko krzyczy, płacze, robi kupkę lub ma gazy, ciśnienie w jamie brzusznej rośnie i wówczas fragment jelita może uwypuklić się pod skórą. Przeważnie w okolicy pępka lub w pachwinie.
Występuje zazwyczaj po jednej stronie i częściej u chłopców niż dziewczynek. Jeśli chodzi o chłopców nie zawsze wygląda tak samo. Pierwszym sygnałem może być powiększenie moszny. Innym razem guzek pojawia się w okolicy pachwiny. Może pojawiać się przy wysiłku, płaczu i znikać kiedy dziecko jest spokojne lub niezależnie od zachowania malucha guzek będzie stale widoczny. Nie jest czymś groźnym, jeśli udaje się ją odprowadzić do środka (o tym jak należy to robić, powinniśmy zapytać lekarza).
Zwykle problem nasila się przy kłopotach z wypróżnianiem, dlatego zazwyczaj lekarz zaleca karmiącej mamie odpowiednią dietę, a w trudniejszych sytuacjach preparat antykolkowy dla dziecka.
Ten rodzaj przepukliny przeważnie wymaga leczenia operacyjnego, jednak nie wcześniej niż przed ukończeniem 3 miesiąca życia dziecka. Może zdarzyć się sytuacja, że przepukliny nie można odprowadzić na miejsce, wtedy zachodzi konieczność szybkiej interwencji chirurga. Oczywiście decyzję o terminie zabiegu podejmuje lekarz po wcześniejszych badaniach.
Ten rodzaj przepukliny najczęściej występuje u wcześniaków i znacznie częściej dotyka dziewczynki niż chłopców. Jelito uwypukla się w miejscu, gdzie wcześniej przechodziła pępowina, gdyż te tkanki są słabsze. Przepuklina pępkowa ujawnia się w ciągu pierwszych tygodni życia i wygląda jak miękki guz w okolicy pępka. Zazwyczaj cofa się samoistnie w pierwszych latach życia. Jeżeli jednak w wieku 4 lat dziecko ma jeszcze przepuklinę, chirurg może zdecydować o jej operacyjnym usunięciu. Zabieg jest mało inwazyjny i pobyt w szpitalu trwa zwykle jeden dzień. W tym rodzaju przepukliny rzadko dochodzi do uwięźnięcia.
Najskuteczniejszym rozwiązaniem tej przypadłości jest wzmacnianie mięśni brzucha, dlatego warto jak najczęściej kłaść niemowlę na brzuszku.
Koniecznie przy uwięźnięciu przepukliny, gdyż wtedy może ustaje krążenie krwi w jelicie i może dojść do martwicy. Do szpitala należy się bezwzględnie udać, gdy przepuklina nie daje się odprowadzić, doszło do zatrzymania gazów i stolca, skóra wokół przepukliny jest zaczerwieniona, a dotyk sprawia ból niemowlęciu, a także gdy jest niespokojne, ciągle płacze, krzyczy, wymiotuje do tego i jest osłabione.
Zgodnie z zaleceniem lekarza, jak tylko zauważyłam wypukłość odprowadzałam ją do środka. Często układałam córeczkę na brzuszku, a do tego podawałam preparat przeciw kolce. Podawałam dużo picia, by nie miała problemów z wypróżnianiem. Myślę, że te działania dały efekty, gdyż na wizycie u pediatry ok. 4. miesiąca życia mojego dziecka lekarz nie stwierdził obecności przepukliny. Jednak to nie usypia mojej czujności. Nadal zamierzam uważnie obserwować to podejrzane miejsce. Jeśli się znów pojawi z pewnością wyrażę zgodę na operację.
Warto dokładnie oglądać swojego malca.
Zdrowie jest najważniejsze!