Ropienie oczu u niemowląt to jedna z tych dolegliwości, które wydają się błahe, jednak w rzeczywistości wiążą się z koniecznością leczenia antybiotykiem. To choroba bardzo uciążliwa, powodująca u dziecka duży dyskomfort, a nieleczona może być groźna dla zdrowia dziecka. Wiem to z doświadczenia, ponieważ moja córeczka cierpi na tę dolegliwość :(
W przypadku noworodków może to być infekcja bakteryjna, która powstała podczas porodu. Mogły wywołać ją drobnoustroje z kanału rodnego matki lub noworodek mógł zarazić się nimi w szpitalu. Ropienie może być także skutkiem niedrożnego kanalika łzowego co oznacza, że łzy nie oczyszczają gałki ocznej z kurzu i bakterii. Poza tym zwężony kanalik łzowy łatwo się zatyka i powoduje zastój łez, który z kolei sprzyja rozwojowi infekcji. Najczęstszą przyczyną ropiejących oczek niemowlęcia jest jednak niewłaściwa higiena. Po pierwsze, nieodpowiednia dbałość o oczy (pozwalanie, by dziecko przecierało je brudnymi dłońmi). Po drugie, stosowanie nieodpowiednich środków do przemywania oczu (np. jednego wacika do obu oczu lub nawilżanie go wodą z kranu). Po trzecie wreszcie unikanie jakiejkolwiek higieny oczu – nie mycie ich, a jedynie wycieranie dłonią.
Jeśli zaropiałe oczka pojawiły się raz i udało ci się je „oczyścić”, a sytuacja się nie powtórzyła, możesz uznać, że problemu już nie ma. Ale gdy oczka nadał ropieją, nie czekaj, aż to samo minie. Bo nie minie i może rozwinąć się w groźną infekcję. Na początku można zastosować przemywanie oka rumiankiem, masowanie aby kanalik łzowy się otworzył gdy to nie pomaga to niezbędne jest zastosowanie miejscowego antybiotyku, np. w kroplach lub maści. Nie wolno stosować żadnych preparatów na własną rękę, bo oczy niemowlęcia są wyjątkowo delikatne. Po antybiotyku najczęściej wszystkie dolegliwości mijają. Kanalik łzowy powinien otworzyć się jeśli tak się nie stanie to konieczna będzie wizyta u okulisty dziecięcego, który może zalecić przebicie kanalika i to ostatecznie kończy problem z ropieniem.
Tak więc drogie mamy, dbajmy o oczka naszych maluszków, bo taka infekcja to nic miłego. Sama się z tym zmagam. Jesteśmy na etapie antybiotyku i mam nadzieję, że to pomoże.