Przeziębienie u maluszka, to zmora każdej mamy. Katarek, kaszelek, gorączka... Chyba żadna z nas tego nie lubi. Najchętniej zamieniłybyśmy się wtedy z naszymi dzieciaczkami miejscami, zamiast patrzeć, jak te małe istotki męczą się z przeziębieniem. Osobiście boli mnie serce, kiedy widzę jak moja córeczka męczy się z katarkiem i jest wykończona ciągłym przecieraniem noska.
Kiedy moja córeczka pierwszy raz zachorowała, nie wiedziałam co zrobić. Wiadomo, pierwsze dziecko, niewiedza i strach przed rozwinięciem się poważniejszej choroby. Nie chciałam jeszcze bardziej narażać córeczki, dlatego szybko zabrałam ją do lekarza. Niestety, trafiliśmy na pediatrę, który w ogóle nie miał pojęcia co dolega naszej kruszynce. Zdiagnozował zapalenie płuc i zalecił położenie się do szpitala. Kobieca "intuicja" podpowiadała mi jednak, żeby pojechać z małą do jeszcze jednego lekarza, tym razem prywatnie.
Okazało się, że mała ma tylko i aż tylko, lekkie szmery na oskrzelach. Porozmawiałam trochę z lekarzem na temat zachowania w czasie przeziębień u córeczki i teraz jestem o kilka doświadczeń mądrzejsza :-)
Kiedy tylko zauważę, że małej leci z noska, kaszle, albo widać po niej, że nie jest do końca zdrowa, mam swój magiczny środek. Za każdym razem, smaruję córeczkę maścią rozgrzewającą, która u nas działa cuda. Katar i wszelkie inne paskudztwa znikają w 2 dni. Smaruję córki klatkę piersiową, plecki oraz stópki. Miejsca te zostają rozgrzane przez maść i chronią organizm przed wszelkimi bakteriami.
Dodatkowo pomaga nam maść majerankowa, którą smaruję nosek córeczki i który swoją wonią, "przegania" wstrętny katarek. Oprócz maści, codziennie podaję dziecku syropek na odporność z czarnym bzem, który chroni jej organizm przed wirusami i bakteriami, szczególnie jesienią i zimą, kiedy malutki organizm szczególnie narażony jest na wszelkiego rodzaju infekcje.
Z całego serca mogę polecić każdej mamie, żeby w jej apteczce dla maluszka nie zabrakło maści rozgrzewające oraz maści majerankowej, które u nas naprawdę sprawdzają się w 100%. Oprócz tego naprawdę polecam syropy na odporność, które bardzo dobrze ochraniają organizm maluszka :) Na gorączkę mieć preparat przeciwgorączkowy, który bardzo szybko ją obniża i dziecko powoli wraca do siebie. Działa on również przeciwbólowo i przeciwzapalnie.