Na pewno każda mama niejednokrotnie słyszała o platfusie, bo tak potocznie mówi się o płaskostopiu. Sama nie wiedziałam co to jest i musiałam trochę poczytać na ten temat.
Każda mama zauważyła, że stopy jej nowo narodzonego maleństwa są zupełnie płaskie. Przy pierwszym synku zastanawiałam się czy to tak powinno wyglądać. Jednak pediatra mnie uspokoił wyjaśniając mi, że to tzw. płaskostopie fizjologiczne. Na stopie dziecka znajduje się gruba poduszeczka tłuszczowa, która sprawia, że stopa wygląda na płaską, jednak z wiekiem mięśnie stopy się wzmocnią i stworzą charakterystyczne sklepienie, które powinno być widoczne już u 3-4 latka.
Co zrobić, aby nie dopuścić do rozwoju płaskostopia? Sposób jest bardzo prosty - dziecko musi swobodnie poruszać palcami stóp, jak i całymi stopami. Dlatego pod żadnym pozorem nie wolno zakładać za ciasnych ubrań lub skarpetek, bo to osłabia mięśnie. Za to można podczas zabawy połaskotać maleństwo po stopie, aby zmuszać mięśnie do pracy. Dla malucha jest to dobra zabawa, a dla jego stóp gimnastyka. Sama robię tak z moim niespełna pięciomiesięcznym synkiem.
A jak sprawdzić czy dziecko ma platfusa? Wystarczy, że pomalujemy mu stopy farbą i odciśniemy na kartce. Jeżeli na kartce zostanie cała stopa, to dziecko ma platfusa i trzeba zgłosić się do ortopedy, a jeżeli na kartce zostaą tylko palce i pięta to wszystko jest w porządku.
Jak leczyć płaskostopie? Dobrze jest by dziecko dużo chodziło na bosaka po miękkiej nawierzchni, bo wtedy mięśnie zmuszane są do pracy. Stosuje się także gimnastykę korekcyjną - chodzenie na bosaka po nierównej powierzchni (utrzmuje wtedy napięcie mięśni), na tej samej zasadzie działa jazda na rowerze z odrobinę za wysoko ustawionym siodełkiem. Płaskostopie leczy się też odpowiednimi wkładkami i butami, ale te można stosować dopiero po konsultacji z ortopedą.
Mamy czy zrobiłyście już test na płaskostopie swoim dzieciom? Ja zrobiłam mojemu trzylatkowi i wyszedł dobrze ;)