Nigdy nie słyszałam o sapce niemowlęcej. Moje starsze córki tego nie miały, więc gdy urodził się mój syn nic niepokojącego nie zauważyłam. Dopiero, gdy przyjechała położna na wizytę, zapytała czy wiem, że Staś ma sapkę niemowlęcą. Byłam zdziwiona co to jest? Nigdy o tym nie słyszałam. Zastanawiałam się czy to groźne? Jak to leczyć?
Brzmi jak zwykły katar, jak by dziecko miało zapchany nosek jednak to nie to. Nosek dziecka jest obrzęknięty w środku i łatwo to pomylić z infekcją nosa.
Nie ma reguły. Jedne dzieci ją mają, a inne nie. Bardziej narażone są wcześniaki oraz dzieci urodzone w okresie jesienno-zimowym jednak nie zawsze. Czasem jest to wynik alergii.
Nie ma na nią lekarstwa, nie jest to nawet choroba. Jednak można zmniejszyć jej objawy. Należy często wietrzyć pomieszczenia, w których przebywa dziecko, ponieważ powietrze nie możne być suche. Codzienne spacery również pomagają. Czasem pomaga zmiana diety mamy karmiącej (tylko w przypadku, gdy sapka spowodowana jest alergią).
Najczęściej sapka mija sama do 3. miesiąca życia. W skrajnych przypadkach może trwać do roku, jednak zdarza się to bardzo rzadko.
Tak więc sapka może nie jest niebezpieczna jednak należy bardziej uważać na dziecko, szczególnie podczas karmienia (może mu się ulewać). Warto robić przerwy w czasie karmienia aby maluszek mógł swobodnie pooddychać. Dziecko nie powinno spać na płaskim, dlatego warto kłaść maluszka na poduszce, aby główka była trochę wyżej. Ułatwi mu to oddychanie.
Mój synek ma niespełna 2 miesiące i ma jeszcze spakę, jedank nie aż tak intensywną jak wcześniej. To znak, że chyba mu już mija, mam taką nadzieję :-) Tak więc mamy nie martwcie się.