Ciąża w czasie pandemii COVID-19

U mnie w domu to pierwsza wnuczka moich rodziców. Mam jeszcze 2 siostry ale nie mają dzieci chociaż już blisko 30. 

Męża brat ma tylko syna. Więc od początku zapewne będzie szał 

Nie mówię o odzwiediznach dalszych osób z rodziny. Tylko męża, mamy ewentualnie teściowej. Mąż nie miał czasu bo jeszcze pracował.jak urodziłam.to mama przyjeżdżała mi pomagała. Więc dla mnie było po CC lżej jak.mialam pomoc bliskiej osoby

Ja właśnie też nie wiem czy bym chciała żeby ktoś mnie odwiedzał po porodzie odrazu 

Ja akurat uważam że odwiedziny po porodzie powinny być zakazane, zwłaszcza w sali gdzie się leży - nie mówię o pokojach odwiedzin. Ja rodziłam w covidzie więc tylko paczki wchodziły w grę:) Ale każdaz nas różnie się czuje, trzeba leżeć i wietrzyć krocze, karmić itp a wizyty obcych ludzi są bardzo krępujące i w wielu przypadkach stresujące dla sąsiada z sali.

Dla mnie też odwiedziny dalszej rodziny byłyby krępujące. Także z jednej strony dobrze wyszło że ich nie ma. 

Anulka miałam .CC i teraz też na to się zapowiada więc nie wpuszcza go nawet. Wolałabym żeby był obok kiedy już urodzę 

Osobiście jak już urodze to odwiedziny nie są konieczne. Kobieta po porodzie jest zmęczona, musi odpocząć. A tesciowa, szwagierka itd to byly ostatnie osoby ktore pragnęlam widzieć. Trzeba brac pod uwage,ze na sali zazwyczaj sa tez inne panie.  Moga sie krepowac karmić dziecko przy naszych gosciach. Sa takie ktore sie dopiero uczani sa w stresie. Takze te odwiedziny to nie taka katastrofa :) jak odwiedziny byly mozliwe to byl u mnie tylko tata dziecka. Przywiózł co trzeba i nie przesiadywal. Nie chcialam innym sprawiać kłopotu

A nie chciałabyś żeby Twój mąż był przy Tobie w tej chwili?