Połóg. Czego nie wolno po porodzie naturalnym i cesarce

Pewnie macie rację, to wszystko przede mną dlatego może teraz mam na to inne spojrzenie i inne odczucia? :) 

U mnie młodsza córka za nic nie potrafi się zająć sobą jak akurat nie idzie do przedszkola. Będzie chodzić znudzona i muszę z nią ciągle coś robić ,bo nie potrafi sama sobie znaleźć zajęcia. A nieraz jej mówię ,żeby chociaż coś sobie pokolorowała przez chwilę jak ja np. muszę zrobić obiad. Będzie miała 6 lat ,ale ciągle potrzebuje towarzystwa.

Ja z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko nie przebywało s rowienlsnikami. Ile ona się nauczyła w żłobku.. nie raz jak jest choroba i siedzimy w domu to widzę w niej ogromne znudzenie. 

No tak ale jeżeli sama opiekuje się dziećmi bo mąż w pracy,  a nie ma wsparcia w rodzinie to łatwiej zorganizować czas i wszystkim zając się jeżeli jedno dziecko jest w przedszkolu. Przynajmniej spędza czas z dziećmi I bawi się tam oraz uczy

Aniss mam wrażenie (obserwacja znajomych i sasiadow), że każdy byle to małe dziecko dać do żłobka czy dziadkom i wrócić do pracy. U nas sąsiadka zapisała dziecko do przedszkola, bo sama powiedziała że tak jej wygodniej jak ma w domu niespełna roczne. I że się jej nie chce opiekować dwójka, jak może tylko jednym. 

Kobiety są silne i jak trzeba to działają bez pomocy czy wsparcia, ale przychodzi taki czas kiedy tych sił jest mniej;( 

czesto jest tak ze włansie ta mama zostaje sama z dzieckiem na cały dzień a maż pracuje i jakos musi sobie dac rade ;) dziadkowie fajnie jak sa wsparciem, ale teraz mam wrażenie ze czasy nieco inne niż było to kiedyś, chociaz są też tacy którzy naprawdę otaczają dużą opieką i wsparciem swoje wnusiątka;)

 słyszac sąsiadów nad nami którzy mieszkają sami ale mają na weekend wnusia to jak by drugie życie w nich wstąpiło;)

Właśnie najgorsze początki 

Femka dokładnie:) najgorsze pierwsze chwilę, potem już jakiś schemat wchodzi w życie i jest łatwiej  :)