Poród rodzinny czy lepiej samotnie.?

Kiedyś to było inaczej bo to rodzice ogarniali gości też płacili więc wymagali aktualnie to panna młoda i Pan młody zapraszają. 

Gugus ja jestem w stanie zrozumieć dlaczego bo niektórzy zapraszają wuja czy ciotkę której nie widzieli na oczy bo np są bogaci i dadzą w kopertę.... Dla mnie to nie jest normalne postępowanie no ale niektorzy mają różne priorytety. 

Gugus kiedyś było też tak że rodzice za wesele płacili a teraz większość rodziców poprostu na to nie stać. 

Madzia o tak ceny nowych mocno naciągają budżet. Ale czego się nie robi dla tej jednej jedynej nocy 

Kiedyś rodzice robili wesela i to oni robili listę gości, zapraszali wszystkich,  bo tak wypada . Teraz już jest inaczej, większość młodych ludzi sami sobie wszystko robią i o wszystkim decydują  ;)

5 lat po ślubie i suknia dalej wisi. Szczerze mówiąc miałam swoją wymażoną i idealnie dopasowaną, ale patrząc z perspektywy czasu wzięłabym sukienkę do wypożyczenia czy do przerobienia i z pewnością zamknęłabym się w kwocie ok 1000 - 1500zł a tak zapłaciłam trzy razy tyle.

Jeśli chodzi o gości to warto przeanalizować listę i nie zapraszać osób "bo tak wypada" a o których się nie słyszało lub widziało raz w życiu. To jest Wasz dzień i warto otoczyć się osobami z którymi jest się blisko i utrzymuje codzienny kontakt. Osobiście miałam na weselu ponad 100 osób, ale była to tak naprawdę najbliższa rodzina i przyjaciele,z którymi na codzień rozmawiam, spotykamy się itp. Nikogo okroić nie szło :) oczywiście mogło być więcej osób jakbyśmy z mężem zaczeli zapraszać jak to się mówi "piątą wodę po kisielu" itp ale moim zdaniem to jest zbędne a do tego koszty takiego wesela też nie sią małe i jest to impreza, która nigdy się finansowo nie zwróci.

My sami robiliśmy listę gości i mąż mówił że zaprasza tych gości którzy coś dla niego znaczą a nie ciotki których nie widział 15lat

Ja ostatnio siadłam z moją mamą i pytam się czy widziałabyś kogoś z rodziny jeszcze na moim weselu i to był błąd bo dała mi listę ludzi których ja nawet na oczy nie widziałam a mama do mnie ze to Rodina i wypadałoby by ich zaprosić 

Gugus takie duże wesela to chyba już na pokaz