Ciąża i poród (436 Wątki)
Ułożenie miednicowe w 33tc
Data utworzenia : 2022-05-27 20:00 | Ostatni komentarz 2023-08-19 09:12
Dziewczyny jestem załamana. Dwa tygodnie temu i miesiąc temu synek był ułożony główkowo. Dziś wizyta i jest miednicowo. Nastawiłam się na poród sn. Miałam już cc ponad 2 lata temu i nie chciałam przechodzić przez to znów, a po drugie to chciałam urodzić sn. Rozmowa z lekarzem to raczej była o cc nic o zwykłym porodzie. Siedzę i płaczę co chwilę.. już tak się cieszyłam że może urodzę sama. Czy jest jeszcze szansa ze się odwróci. Wspomnę że córka od początku do końca była ułożona miednicowo nawet chwili nie było inaczej, a tu już był moment że był ułożony główkowo.
2022-08-19 22:34
U mnie córka ważyła 3200g, a synek drugi i niecałe 3 kg więc to nie ma reguły
2022-08-16 19:07
MamaEm nie strasz mnie bo właśnie słyszałam o tym że chłopcy są ogólnie więksi i porody często z chłopcami są trudniejsze aż się boje ale nie chciałabym mieć cesarki bo panicznie się boje
2022-08-16 14:18
MamaRóża no wolałabym SN ale pewnie jestem skazana z góry na CC bo powiedzieli że mam małą wartość sprzężnej miednicy i tak skończyłoby się to CC, więc myslę, że ta nieswpółmierność porodowa się nie cofnie, tylko zostanie do następnego porodu.
Rozmawiałam z kuzynką co ma 3 dzieci, to mówila, że 3 poród był najgorszy, ale może dlatego ze chłopak się rodził, bo z dziewczynkami to mile wspominała:P
2022-08-14 21:07
Ja od początku miałam zaznaczone że nie zgadzam się na znieczulenie chodźby nie wiem jak było źle i mimo że dwa razy dostałam propozycję żeby jeszcze przyjąć znieczulenie nie wyraziłam zgody niestety ale znałam swój organizm nie raz miałam znieczulenie i nie chciałam się źle czuć a także narażać dziecka wiem doskonale że to był mój wybór ale wiem że miałam taką możliwość by dostać to znieczulenie a też słyszałam że nie raz w szpitalu po prostu nie dają takiej możliwości albo właśnie za opłatą osobiście jakbym chciała to byłabym w stanie zapłacić jednak nie każdy ma na to pieniądze i nie musi mieć bo to jest na nfz
2022-08-14 13:51
W moim szpitalu też nie było znieczulenia, chyba że po znajomości. Dlatego że anestezjolog był cały czas ale był jeden na cały szpital. W poprzednim w szpitalu w którym rodziłam starszą córeczkę był jeden anestezjolog na oddział położniczy więc znieczulenie było od ręki.
2022-08-13 16:29
Ja prosiłam nic nie dostałam mówili ze nie dają i dam radę
2022-08-13 14:28
Ja nie miałam znieczulenia, u nas anastezjolog jest określone dni tygodnia i godzinach. Jak zaczynałam rodzić akurat był, ale rodziłam kilka godzin i później już go nie było.
2022-08-13 14:25
Ze znieczuleniami jest różnie, wszystko zależy od szpitala, od położnej, od przebiegu samego porodu.
Ja wspominam najlepiej drugi poród, bo do szpitala przyjechałam na samą końcówkę, wszystko rozegrało się swoim tempem.
Przy pierwszym to nie mogłam klocuszka urodzić, wiadomo długo i męcząco.
A trzeci, jak Aniss - oxy, w dużych dawkach, przebicie pęcherza, zastrzyk i po zastrzyku chwila moment był dzidziuś, no ale poród wywoływany plus że traktowana byłam jak covidowa, więc położna w uniformie się gotowała i przyspieszyła znacząco akcję. Teraz na zastrzyk na pewno bym się nie zgodziła, wtedy nie wiedziałam po co, myślałam że trzeba, że względu na wywoływanie.