Ciąża i poród (436 Wątki)
Zęby w ciąży i krwawiące dziąsła
Data utworzenia : 2017-04-11 15:11 | Ostatni komentarz 2023-08-04 20:16
Jak to u was kobietki jest z zębami w ciąży? Bardziej Wam się psują ? Niby ciąża niekorzystnie wpływa na uzębienie i podobno nie należy leczyć zębów w czasie ciąży. Ja osobiście na razie mam zdrowe zęby, jedynie krwawienie z dziąseł mam i nie mogę sobie z nimi poradzić. Polecacie coś na krwawiące dziąsła ?
2023-01-21 13:17
Ja mam 27 lat i jeszcze mi 8 nie wyrosły. Ale całe szczęście bo jak słyszę jak niektórzy przez nie cierpią to się cieszę że ich nie mam
2023-01-20 20:55
One właśnie się często psują bo nie są używane są zbyt daleko i dlatego się je usuwa
2023-01-20 20:54
Julia to tak jak u mnie , ja też nie mam 4, bo musiałam mieć wyrwane do aparatu.
Ja mam ósemki i jedną musiałam wyrwać, bo zrobiła mi się kieszonka i była już popsuta, na szczeście udało się to u mojego dentysty, bo nie miała jakiś problematycznych korzeni i dała sobie z nią radę, chociaż straszyli mnie, że mogę mieć problemy ze szczęką, bo to raczej powienien robić chirurg ;/ ale na szczęście obyło się bez tych dodatkowych wizyt.
2023-01-20 08:56
Ósemki mogą, ale nie muszą wyjść. Niekiedy wychodzą tylko dwie czy trzy, a czasem żadna. U mnie wyszły wszystkie, a do tego każda zepsuta. Mojemu tacie nie wyszła ani jedna ósemka.
2023-01-19 22:30
Mama2123 niekiedy ósemki mogą wyjść dopiero po 40sce albo wcale. Specjalnie byn tego bie konsultowała ewentualnie przy okazji zapytała czy coś tam się zapowiada. A ciesz sie bo 8 mki trudne do pielęgnacji a s racji tego często sie psują
2023-01-19 20:36
Moje naszczescie są zdrowe i mi się przydają bo jak bylam dzieckiem to miałam usunięte 4
2023-01-18 17:11
ja akurat z ósemkami nie miałam problemu, bo mi nie "wyszły".. jednak teraz moje pytanie, to że nie wyszły to nie świadczy o tym, że ich nie ma. czy powinnam skonsultować to z dentystą?
2023-01-17 14:17
Jak to się mówi: nie taki diabeł straszny, jak go malują. Ja miałam wyrwane wszystkie 4 ósemki, a tylko po wyrwaniu jednej miałam drobne komplikacje. O pozostałych trzech szybciutko zapomniałam :)
Same wyrywanie to pikuś, przecież ze znieczuleniem to się robi.