ciuszki odpowiednie do pogody

pewnie ze macie racje, szczerze to wszedzie sa takie sytuacje na placu zabaw w domu na foteliku a szczególnie jak dziecko dostaje landynka, żelka  czy cukierka;) i mimo iż jest spokojne i siedzi to za chwile jest szaleństwo i podskoki;)

w samochodzi to zawsze niebezpieczne sa takie akcje, bo często trzeba reagowac bardzo szybko a trzeba się jeszcze pilnowac żeby kolizji nie spowodowac. 

u nas na szczęście jeszcze akiej sytuacji nie było 

Dokładnie, czasem liczą się sekundy a w aucie ogólnie taka sytuacja jest niebezpieczna jak się dziecko zakrztusi, kierowca też może się zdezorientować a chyba najgorzej jak jedzie z dzieckiem tylko jeden rodzic 

Właśnie chodzi nawet oto że zanim odetniemy pasy to już chwilę zejdzie. Ja np. w krzesełku do karmienia też nie lubiłam zapinać pasów bo bałam się że jak mi się dziecko za krztusi że nie zdążę go odpiąć

No niby tak ale zawsze możesz wyjąć z fotelika i obrócić i poklepać jakby mu coś zaleciało. Dlatego w aucie to lepiej jak juz sie coś podaje to tak żeby łatwo dziecku było przełknąć własnie, albo żeby popiło od razu wodą :)

Aniss chodzi o to że w aucie jak się dziecko zakrztusi nagle to nie masz jak go ratować bo czasem nie ma gdzie się zatrzymać żeby dziecko wyjąć w domu jak biega to inna sytuacja :) 

Ale czemu nie dać czegoś do jedzenia w aucie dziecku? Tzn ja nie jestem za tym aby jeść w aucie bo to syf i w ogóle ale czasami przy jakoś dłuższych trasach to tak.