Szumiące maskotki, nagrywanie własnych kołysanek, sen 4 miesięcznego dziecka

Jak to mowia każde dziecko inne nie ma co porownywac na jedno dziala na inne nie. My sami byliśmy ciekawi tych szumów i kiedys kupiliśmy jakiegoś takiego ala misia szumisia w pepco za 50 zl ma funkcję  melodyjek szumu podobnego jak w lonie matki ale to wszystko jest na chwile spi przy tym jak jest spokojny ale rozplakanego dziecka przynajmniej mojego nie idzie  tym uspokoić  mam wrażenie ze drażni go to jeszcze bardziej i nie ma jak przytulenie się do mamy czy taty  wtedy jest najlepiej .W ogóle to na mojego bąka najlepiej działa muzyka idąca w domu w tle i ogólnie  zwykły szum i domowy gwar nie jest jakos wiadomo kosmicznie głośno ale od początku mały uczony jest tak ze robi sie wszystko przy nim normalnie bez zbędnego szeptania i chodzenia na paluszkach i czasem mam wrażenie ze takie domowe dźwięki w kolo usypiaja go lepiej niż nie jeden bajer wymyslony  do tego celu dla dzieci myśle ze on wtedy słyszy ze ktoś razem z nim W tym domu jest czuje sie bezpiecznie i śpi  spokojnie .Natomiast znajoma ma dla córki chyba ze 3 rodzaje tych szumisiow bo sama kupiła 1 dostali tez na prezent  ii wszystkie sie sprawdzają wiec to zależy od dziecka

Chyba więc odpuszczę ten zakup bo jednak koszt nie jest mały....ale przyznam że trochę sobie narobiłam nadziei...najchętniej pożyczyłabym od kogoś sprawdzić czy córka by zasypiała, ale nikt znajomy nie ma.

Ja szumisia nie miałam, bo dźwięki u mnie się nie sprawdzały. Był moment, że kilka razy pod rząd zasnął na włączanej non stop pozytywne, ale szybko mu to przeszło i nadal pozostało usypianie podczas karmienia. I tak jest do tej pory. U nas nawet bujanie nic nie da, bo się wyrywa niemiłosiernie.

Megg, myślę, że jak YT się nie sprawdza to szumiś wiele nie zmieni niestety. Jak dzieci lubią szum to fajna zabawka, a jak nie to niestety nic się nie poradzi.

Moja coreczka do 6 miesiąca spała u mnie na rekach i jak tylko ją odkładałam do łóżeczka to się budziła, niby jest już lepiej bo udaje mi się odłożyć i śpi po 30min nieraz godzinę ale usypianie to chodzenie i kolysanie na rękach a jest już coraz większa, no i oczywiście albo śpiewam albo szumie sama przez zęby.

Ostatnio tez sie zastanawiałam czy nie zapukać wlasnie wydrę lub króliczka usypiacza z fisher price.

Mojej koleżanki 3letnie dziecko nauczyło się właśnie zasypiać z króliczków wiec nie jest powiedziane że szum musi dziecku towarzyszyć od urodzeni

gdzieś na grupie fb padło tez pytanie o te szumisie i wydry, niestety większość niestety nie zachwalała, wręcz pisały mamy że się nie sprawdziło, a ktoś wrzucił też link do artykułu napisanego przez pediatre neonantologa w którym było napisane, że te szumy zle wpływają na dziecko, wprowadzając nieprawdziwe dwięki w jego życie i na siłe przedlużając życie płodowe. Jak uda mi się znaleźć ten link to wrzucę, bo naprawdę bardzo dobry artykuł 

A iplus yt to ze sa rozne szumy np odkurzacz, suszarka lub fale morza ;)  moze kwestia gustu dziecka 

Szumis zadziala stopniowo. Jak ktos nie ma to sa takie szumy na yt. 

Stopniowo uczylam synla. Czyli w pierwszysch dniach odkladalam przy szumach i jak plakal bralam na ręce i zniw odkladalam. Potem tylko glaskalam az zasypual przy samycb szumach

Nie wiem czy nie jest istotne aby dziecku od samego początku towarzyszył szumiś to wtedy działa. Koleżanki, które miały dla swoich dzieci Szumisia od pierwszych chwil to bardzo sobie chwaliły i wszędzie go ze sobą zabierały, nawet do wózka na spacer.