Wybiórczość pokarmowa u dziecka

aneczka to u Ciebie też maleństwo w drodze ?

U nas z zup rosół i zalewajka.... Czasem pomidorowa jak humor dopisze:(

ZołzaMała to normalne przejdzie mu, ale cierpliwości mimo wszystko trzeba :) moja ostatnio nic nie lubi, ale jak coś to je. Od brata właśnie chce podjada mu. Jak ma kaszkę to też często woła, że chce to samo. Ja już się z nią poddałam je ile potrzebuje, ale muszę ją zważyć jeszcze w domu bo wczoraj była ważona ,ale w ubraniach i coś mało mi przybrała przez pół roku. Muszę to nanieść na siatki i zobaczyć jak to wygląda 

MiśkaPyśka też mam taką nadzieję. Narazie nie mam co narzekać ale jak będzie dalej się okaże

U nas też jest taki etap, że z zup tylko rosół i pomidorowa a pozostałe "dania" to najchętniej mleko na zmianę z kakao, ewentualnie jogurt. Ciężki temat. Już myślałam, że podając młodszemu przy rozszerzaniu diety starszy na coś się skusi ale nie bardzo. Choć ostatnio zjadł mu jogurt. Kiedyś wcinał takie non stop bo robię z masłem orzechowym i zbożami ekspandowanymi. Kiedyś jadł, potem przestał i wyjadał tylko sam jogurt naturalny łyżeczką z kubka bo widział, że ja tak jem no i już się tego wymieszanego ze zbożami nie chwycił. Teraz ruszył od młodszego brata i liczyłam, że do nich wróci ale nie. Dziś znów jadł sam z kubka. No trzeba cierpliwości nie raz...

Ale prawda, przy wspólnym gotowaniu czasem coś dziabnie, choćby ugotowaną marchewkę z zupy, czy ostatnio pietruszkę gotowaną chciał spróbować.

Mam nadzieję ze z drugim dzieckiem będzie łatwiej 

moze jeszcze sie coś zmieni;) ważne ze nie choruje ;)

U nas niestety gotowanie wspólne frajda jest ale właśnie nie wpływa to na apetyt..  Jak się ma niejadka przekichane