Obcy ludzie i spacery z dzieckiem

Konto usunięte

3058 Odsłony
81 Komentarze

Mam pytanie do wszystkich mam będących tutaj, i liczę, że nie będę źle zrozumiana. Otóż mam problem, za każdym razem, gdy idę do lekarza czy na spacer matki innych dzieci pozwalają im na wszystko, nie zważając na to czy ich dziecko bądź moje byłoby chore ( bo przecież nikt o tym nie rozmawia) podchodząc do wózka zaczynają dotykać mi moje maleństwo bez pytana. I matki i dzieci wsadzają galowe do wózka, dmuchają , trzymają za wszystko a po podniesieniu dziecka przeze mnie z wózka zabierają i dotykają co tylko chcą. brak reakcji gdy obce dziecko dotyka i bawi pieluszka i moja zabawka gdy mamy i babcie sa tym zafascynowane. dziecko skacze i zwisa na wózku i po wózku, wycierając ręce o wszystko a nawet grzebiąc w torbie i zabierając z niej co chcą. Mam dość upominania na okrągło. ileż można? Na spacerach ludzie bez dzieci robią to samo, bez zastanowienia dmuchają, krytykują, mówią głupoty dziecku, dotykają wózek i dziecko. Jak z tym walczyć? Mam dość dziennego mycia wózka i prania wszystkiego ze środka ( bo ktoś dotyka, ktoś ślini, ktoś gryzie, ktoś chce zabrać).. i zastanawiania czy ktoś znów mi dziecka nie zacznie dotykać. To nie jest okaz w zoo by nie mogła mieć chwili spokoju bo ktoś nie słucha tego co mam do powiedzenia i zaczyna robić co chce i jeszcze ma pretensje ze zwracam uwagę.