Pośmiejmy się trochę!

Rosalivan

1578 Odsłony
37 Komentarze

Co powiedzie na trochę humoru? Opowiedzcie o najśmieszniejszej historyjce z udziałem Waszych dzieci :) A jak nie macie jeszcze dzieci to może spotkało Was coś śmiesznego w ciąży? U nas takich historyjek jest cała masa! Mąż wyjechał za granicę i musiałam sama z dziewczynkami (2l i 7mies) iść na komunię do jego rodziny. Do kosciola nie szlysmy bo by nie wysiedziały więc szlysmy od razu na sale. Mamy dostawkę do wozka i starsza sobie tam siedzi. Po drodze zgubiłysmy smoczek, starsza wysypala wszystkie herbatniki na chodnik i juz i tak spóźniona, byłam coraz bardziej nerwowa. Byłyśmy już blisko sali jak zorientowałam sie że starsza nie ma bucika hahah Cofnełam się tą samą trasą bo nie wyobrazalam sobie zeby miała latac na bosaka, skoro jest tam podworko.. oczywiście buta nie znalazłam. Poszlam więc na salę, wszyscy juz konczyli obiad, więc szybko się dosiadłyśmy, szwagierka miała zapasowe buty dla swojej corki i pasowały więc moja oczywiscie zaczęła biegać pp całej sali. Zdążyłam nałożyć obiad i musialam za nią pobiec bo wyszla sama na podworko. Jak z nią wróciłam to kelnerka zdazyla zabrac mi talerz z nietkniętnym obiadem