BLW od kiedy.

Ja zaczynałam blw od początku czyli od 6 MSC ale jakoś mi to nie szło. Bardzo się denerwowała jak córka się krztusila i tak dawałam jej pół na pół produkty do rączki które widziałam że ładnie je a niektóre bardziej rozfrabnialam i ja ją karmiłam. Jak miałam 9 MSC to już całkiem przeszłam na blw bo widziałam że córka radzi sobie coraz lepiej i tego potrzebuje bo wyrywa mi wszystko :D no i dobrze bo już wszystko potrafiła ładnie jeść i się nie dławić po każdym kęsie . Dodam że długo nie miała zębów bo pierwszy wszyssedl jak miała 13 MSC 

daj znać jak Wam poszły pierwsze próby 

Myślę że zacznę z BLW jak. Właśnie już będzie sama przyjmowała stabilną siedząca pozycję i będzie najbezpieczniej

Ja na początku też karmiłam łyżeczką na takim leżaczku/krzesełku i nic się nie działo. Mała chętnie jadła jak jej podawałam z łyżeczki. 

Mamy aktualnie 7 miesięcy - ale to aktualnie ja mam obawy co to tego jedzenia. Większość rzeczy mi rozdrabniam i karmię ale już powoli dostaje chlebek pokrojony czy biszkopta do rączki - i widzę że ładnie je także będziemy powoli pozwalać sobie na więcej. 

Dzięki za odpowiedzi.

Wszystko zależy od dziecka kiedy będzie gotowe na BLW. U mnie córeczka ma napięcie obręczy barkowej dlatego wcześniej nie udawało jej się próbować kawałków mimo, że chętnie po nie sięgała ale szybko pojawiał się odruch wymiotny lub krztuszenie. Teraz ma 9 miesięcy i tak naprawdę od kilku tygodni widać że zaczęła sobie radzić z przełykaniem kawałków. Zwracajcie więc uwagę nie tylko na pozycję siedzącą dziecka ale również na szyję, bo jeśli szyja jest jeszcze schowana to dziecko będzie mieć duże trudności z kawałkami i lepiej poczekać aż szyja będzie już normalna, długa 

u nas to mąż córkę trzymał na kolanach a ja karmiłam 

Mi z kolei kazali sadzać dziecko na moich kolanach i trzymać w pozycji pionowej, ponieważ na półleżąco jest większe ryzyko aspiracji pokarmu do układu oddechowego. Dlatego ja na początku sama karmiłam łyżeczka i tak jak pisze na.maksa.mama też moja córka nie była gotowa na samodzielne próbowanie. Za to teraz już tak pięknie łapie i je, że nawet nauczyła się, że nie cała rączką tylko łapie w dwa paluszki i tak trzyma i je.