Krzesełko do jedzenia

to ja Aga K jestem gapa. Po kupieniu mąż schował je do piwnicy, ale ostatnio poprosiłam go żeby je przyniósł i wiecie co? Jest regulowane... 

Megg, o widzisz fajny patent, z ta poduszką. Bo ja swoją dmuchaną wyniosłam do piwnicy. Za dużo miejsca zajmowała. Teraz nie mam nic. W sumie łatwo się sprząta tak.

To ja Aga K nie pamietam dokładnie ale wydaje mi się że ja przesadzilam starszego syna do stoliczka ikea zanim poszedł do przedszkola (miał niespełna 3 latka) i ładnie przy nim jadł, ale to tez wyjątkowo grzeczne i ułożone dziecko.

Moj syn jak narazie chetnie je w krzesełku, kojarzy je z jedzeniem i wie, ze jak do niego siada, to jest pora posiłku. Uczy to go dyscypliny, ja się z tego cieszę. Myślę jednak, ze gdybym go w tym momencie przesiadla do takiego stolika, to by w trakcie jedzenia wstawal i wedrowal po salonie. Zastanawiam się jednak, czy takie dzieciaki typu 3-4  lata jeszcze chcą tak jesc "na uwięzi"

To ja Aga K córka przyjaciolki ma dwa lata i nadal korzysta. Nie pamietam do jakiego wieku korzystał mój syn, wiem że z krzesełka przesiadł się do stoliczka ikeowskiego, ale uważam ze wtedy to dziecko musi już być trochę rozsądniejsze.

Megg bardzo fajny ten pokrowiec.

MagicznyPazur, teraz to juz pewnie nie ma sensu kupowac kowego krzeselka z regulacją, bo lada chwila córeczka usiadzie:)

Megg, dobry patent. Tez mam w planie kupic krzesełko dla synka z Ikei, a maluch bedzie w tym,.ktore aktualnie mamy w domu z regulacją.  

A do jakiego wieku dziecko jest w takim krzeselku?

Dlatego ja jestem zadowolona ze kupiłam jednak krzesełko z regulacją oparcia. Karmienie rzeczywiście stało się łatwiejsze. Poduszka była ok ale do momentu kiedy mała nie próbowała siadać bo pozniej to już była tragedia